Autor |
Wiadomość |
apolejjka |
Wysłany: Czw 23:46, 06 Lut 2020 Temat postu: |
|
Tak właśnie, załóż konto i odezwij się. Po tym co napisałeś widzę, że mamy podobnie. Moglibyśmy porozmawiać. |
|
|
Wysoki |
Wysłany: Nie 0:47, 02 Lut 2020 Temat postu: |
|
To prawda fajnie by było jakby nowe osoby tu zaglądały i fajnie by było pisać na forum z większą liczbą osób. Wtedy dyskusja jest ciekawsza. |
|
|
eman |
Wysłany: Sob 23:30, 01 Lut 2020 Temat postu: |
|
Każda kolejna osoba do rozmowy tutaj jest miło widziana |
|
|
10520xxx |
Wysłany: Sob 23:24, 01 Lut 2020 Temat postu: |
|
To szkoda, ale może tym razem będę miała więcej szczęścia i uda mi się tu czasem z kimś miło pogadać. Chociaż tu w internecie. |
|
|
eman |
Wysłany: Sob 23:21, 01 Lut 2020 Temat postu: |
|
Czasami prościej jest się wygadać obcej osobie niż znajomej.
Owszem, jest tu trochę osób, ale większość tylko czyta, nawet nie rejestrując się. |
|
|
10520xxx |
Wysłany: Sob 23:00, 01 Lut 2020 Temat postu: |
|
Nie wiem jak mają inni, ale ja choćby nie wiem co nie dam rady się przełamać i iść do specjalisty. Po prostu boję się iść tam sama. Nie mam nikogo zaufanego, co by mi pomógł. A z drugiej strony to sama nie wiem czy miałabym ochotę gadać z kimś obcym o moich problemach. Już chyba tu mi łatwiej o tym pisać. Pewnie dlatego, że jest tu wiele osób co czują się podobnie. |
|
|
Wysoki |
Wysłany: Sob 23:57, 25 Sty 2020 Temat postu: |
|
Dokladnie zarejestruj się to będzie z kim pogadać. |
|
|
eman |
Wysłany: Sob 18:14, 25 Sty 2020 Temat postu: |
|
Załóż konto, będziemy mogli pogadać na PW.
A w ogólności to mogę napisać jedynie wyświechtaną frazę: idź do specjalisty. Depresja to nie przeziębienie, witaminą C i leżeniem w łóżku tego nie wyleczysz. Nieleczona, pogłębia się. |
|
|
grzegorz3773 |
Wysłany: Sob 15:50, 25 Sty 2020 Temat postu: Problem osobisty |
|
Witam. Mój problem jest mocno rozległy w moim życiu. Wokół mnie nie mam się kogo poradzić bo albo myślą że żartuję albo że wyolbrzymiam problem albo robię problem. Mam od bardzo długiego czasu głęboką depresję. Czytałem dużo na ten temat i objawy są jak w przypadku depresji. Kiedyś ważyłem 92 kilo dzisiaj ważę 80 albo i mniej nie wiem. Nie mam ochoty nawet na najprostsze żeczy typu sprzątanie pujscie na spacer czy po zakupy, do wielu żeczy muszę się zmuszać tak samo do jedzenia. Potrafię jedna zupę jeść przez cały tydzień. Mam też problemy z pamięcią i koncentracją. Czuję się nikomu nie potrzebny nikt nie rozumie tego co czuje. Przejmuje się wszystkim najmniejszymi błachostkami nie radzę sobie z tym wszystkim. Ciągły pesymizm i brak chęci do wszystkiego. W relacjach z kobietami to jest istna tragedia. Wstydzę się tego jaki jestem. Nie wiem już co mam robić. |
|
|