dla samotnych
jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum dla samotnych Strona Główna
->
18 do 25 lat
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
18 do 25 lat
25 do 30 lat
30 do 35 lat
35 do 40 lat
40 do 45 lat
45 do 50 lat
50 do 55 lat
55 do 60 lat
od 60 lat wzwyż
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Po prostu M.
Wysłany: Nie 0:21, 17 Lut 2013
Temat postu:
Scarecrow
Wysłany: Nie 0:18, 17 Lut 2013
Temat postu:
Przez całe życie pytania przybywają, a odpowiedzi niestety nie.
Później ciężko wygrzebać się z tego ogromu pytań i nawet jak pojawi się odpowiedź to trudno połączyć ją z pierwotnym pytaniem, gdyż trzeba pogrzebać przewalić tą stertę...
Jednak nawet jak już odnajdziemy odpowiednie pytanie może okazać się, że odpowiedź od dawna jest nam znana i nowa odpowiedź burzy cały misternie budowany domek z kart ; )
Aktualnie chyba jest deficyt na takie sympatyczne mimo wszystko uśmiechnięte i empatyczne dziewczyny...
Chyba, gdyż stoję w polu i straszę wróble pośrodku nijakiego pola i dawno świata nie widziałem ; )
Potrzebna Ci ściereczka, żeby przetrzeć "męski punkt widzenia"...
Dziwne - nie znaczy złe, gorsze ; )
Po prostu M.
Wysłany: Nie 8:19, 10 Lut 2013
Temat postu:
Stawiamy sobie wiele pytań... Ale na większość z nich nie znajdujemy odpowiedź.
To przykre. Dezorientujące. Frustrujące.
Ja w swoim otoczeniu jestem postrzegana jako sympatyczna, niegłupia, zawsze uśmiechnięta dziewczyna. Taka, która zawsze pomoże. Empatyczna.
Prawda...
Ale ta dziewczyna nosi w sobie też dużo bólu, rozczarowania i pomimo wielu dobrych ludzi wokół siebie czuje się niewyobrażalnie samotna...
Tak jak Ty pewnej nocy z natłoku myśli i trudnych emocji wpisałam jedno słowo w wyszukiwarkę... i znalazłam to miejsce.
Co mi szkodzi. Przynajmniej dziś wyrzucę z siebie to co mnie dręczy. Tutaj nikomu to nie wyda się czymś dziwnym.
M.
Egipka
Wysłany: Nie 12:09, 11 Lis 2012
Temat postu:
A mogłabym się zapytać czego dokładnie to trafienie się tyczy?
Scarecrow
Wysłany: Sob 23:00, 10 Lis 2012
Temat postu:
trafiłaś wręcz idealnie : )
Egipka
Wysłany: Sob 22:57, 10 Lis 2012
Temat postu:
I bardzo dobrze:) Ja niestety wiem jak to jest, gdy nawiązywanie kontaktów nie przychodzi ci łatwo (albo w zasadzie przychodzi ci bardzo trudno). I z tego, co piszesz wnioskuję, że trochę cierpliwości powinno wystarczyć, by spotkać tę osobę, która "zabierze" to poczucie bycia samotnym (mam nadzieję, że się nie mylę i tego Ci życzę
)
Scarecrow
Wysłany: Sob 20:22, 10 Lis 2012
Temat postu:
na szczęście nie zamykam się na ludzi...
Egipka
Wysłany: Sob 20:17, 10 Lis 2012
Temat postu:
Też Cię rozumiem, ale nie myślę, że nadużywasz tego słowa. Oczywiście lepiej by było gdyby to była prawda, ale wydaje mi się, że lepiej nie oszukiwać samego siebie i nie wmawiać sobie, że ma się chociaż jedną osobę, na którą można liczyć kiedy tak naprawdę jej nie ma.
A co się stanie? Czasami zastanawiam się, czy warto w ogóle robić tego typu eksperymenty, bo potrafią one przynieść jeszcze więcej bólu i samotności (paradoksalnie). Zwłaszcza jeśli jest się samotnym i dość zamkniętym na ludzi, bo kiedy pojawia się osoba, która chce ci pomóc, ale od początku jasno mówi, że nic wielkiego z tej znajomości nie będzie to i tak naiwnie wierzysz, że może jednak...
Scarecrow
Wysłany: Śro 19:49, 07 Lis 2012
Temat postu:
dobrze wiedzieć, że chociaż w tej kwestii nie jest sie samotnym ; )
kopciuszek
Wysłany: Nie 21:47, 28 Paź 2012
Temat postu:
Nadążam... Mało tego, mam tak samo jak Ty...
Scarecrow
Wysłany: Nie 20:05, 21 Paź 2012
Temat postu: ?!
Gdzieś w dalekich otchłaniach Internetu siedział sobie chłopak, a właściwie już mężczyzna (czy 20+ to już mężczyzna? W ogóle czy to cyferkami wieku można zmierzyć?). Był/Jest/Będzie(?) samotny. Ale skąd ta samotność? Gnębiło go poczucie samotności... Samotności w tłumie, samotności (nadużywam chyba słowa samotność i wszystkich jej odmian) w wirtualnej rzeczywistości... mimu tylu rzeczywistych i wirtualnych przyjaciół (a czy na pewno AŻ tylu ich jest?)
Nadążacie?
Wpisał pewne hasło w wyszukiwarkę i trafił tu. Po paru minutach gapienia się w ekran, zrodził się pomysł na pozór szalony i błahy... Napisze i zobaczy, co się stanie, kto się odezwie, kto odpiszę, kto się zainteresuje? Czy ktokolwiek?
Tyle pytań...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin