Autor Wiadomość
kicia25
PostWysłany: Pią 19:20, 15 Maj 2015    Temat postu:

Uciekaj z tej szkoły, nie marnuj zycia Smile
rull
PostWysłany: Nie 14:18, 10 Maj 2015    Temat postu:

Koniecznie porozmawiaj z rodzicami. Jeżeli masz możliwość to zmieniaj szkołę. Ja niestety takiej opcji nie miałem, bo inna szkoła była zbyt daleko. Musiałem sobie jakoś z tym poradzić, ale w trakcie dalszej edukacji wychodziły moje braki.
Moriarto
PostWysłany: Wto 20:16, 28 Kwi 2015    Temat postu:

Jedyna możliwość: uciekaj. Co tu dużo mówić, źle trafiłaś. Chyba, że masz na tyle samozaparcia i odwagi by samemu zrealizować materiał ale wtedy równie dobrze możesz uczyć się w domu i zdać jedynie egzaminy. Cóż.
Głupia
PostWysłany: Nie 1:24, 26 Kwi 2015    Temat postu:

Poważnie rozważam zmianę, lecz boję się wpaść z deszczu pod rynnę, bo w tym segmencie rynku edukacyjnego raczej wszystkie szkoły mają podobny poziom, niestety Sad to jest szkoła policealna, wiadomo, jak tam jest - liczą tylko by mieć jak najwięcej ludzi i jak największą frekwencję, bo za to trzepią kasę z dotacji. A czy ludzie zdadzą, czy nie zdadzą... czy zmarnują swój dzień, to jest im kompletnie obojętne. Myślę, że już przemęczę ten jeden semestr i jak mi nie wyjdzie, to powtórzę go, ale już w innej szkole.


Dziś (wczoraj właściwie, bo juz po pierwszej, hehe Wink ) znów miałam zajęcia i poszłam tam z pozytywnym nastawieniem - a może nie będzie tak źle, może przesadzam? No i super. Okazało się, że wcale nie przesadzam, wręcz nie doszacowałam "jakości" tej szkoły Rolling Eyes Większość zajęć okazało się odwołanych (a ty człowieku zajmij się sobą przez te wszystkie godziny, gdy ani pójść do domu, bo za daleko, ani sobie coś poczytać, bo człowiek nie przygotował się na taką ewentualność), a na jedynych zajęciach, które się odbyły, nieźle się wymęczyłam, bo to ten typ, którego już opisywałam, antytalencie do przekazywania wiedzy, a na dodatek po prostu niewychowany cham i prostak. A na ostatnich zajęciach nauczyciel zrobił sobie po prostu wagary Rolling Eyes był w szkole, ale na moje zajęcia to już nie dotarł. SUPER.

Ja doprawdy wolałabym być "ciśnięta", ale wiedzieć przynajmniej podstawy: co, w jakiej kolejności, na kiedy przygotować, skąd wziąć dobre materiały, co jest sprawdzone a co nie, a nie być olewana i zagubiona w tej całej "szkółce niedzielnej". W takim chaosie doprawdy nie sposób zdać.
agi91
PostWysłany: Pią 15:26, 24 Kwi 2015    Temat postu:

Może byś się po prostu przepisała do innej szkoły? Ja sama wiem ile znaczą dobrzy nauczyciele, bo miałam tyle szczęścia, że chodzę do bardzo dobrej szkoły i nieźle nas cisną, ale dzięki temu mamy bardzo dobre wyniki, a nauczyciele się starają na każdą lekcję są przygotowani, dają nam dodatkowe materiały i bardzo dobrze wszystko tłumaczą. Naprawdę wybór szkoły jest bardzo ważny.
tevez87
PostWysłany: Pią 12:17, 24 Kwi 2015    Temat postu:

Ja nie radze sobie z pisaniem pracy magisterskiej :/ Może ktoś chce pomóc?
asfasfef
PostWysłany: Pią 15:45, 17 Kwi 2015    Temat postu:

Niestety nasz system edukacji też mnie dobija kochana Smile
Głupia
PostWysłany: Śro 21:01, 15 Kwi 2015    Temat postu: Nie radzę sobie z nauką :(

Martwię się, bo mam duże problemy z nauką. Nauczyciele w tej szkole są niekompetentni, odwalają swoją robotę byle jak... Nie wiem nawet do końca, czego się uczyć ani czego się spodziewać na następnych zajęciach, by się przygotować Sad zdawalność egzaminów w tej szkole jest bardzo niska... ponad 80% osób nie zdało ponoć... A to wszystko dlatego, że ci nauczyciele tak byle jak, chaotycznie wszystko prowadzą. Na dodatek mamy często nagłe zmiany w planie, niespodziewane, zmiany nauczycieli tak, że każdy jest praktycznie wybity ze swojego rytmu nauczania... Nauczyciele właściwie nie wiedzą, jaki jest ich zakres kometencji i zdarzało się nieraz, że nauczyciel z jednego przedmiotu przychodził i zaczynał z nami lekcję, a w trakcie okazywało się, że to już mieliśmy na innym przedmiocie - a nauczyciel nie miał nic innego przygotowanego i przez to on zajmował się swoimi sprawami, a my swoimi.

Z kolei inny nauczyciel gada do nas skrótami, tym specjalistycznym żargonem, a my (uczniowie) przecież jesteśmy zupełnie zieloni w temacie, więc średnio się orientujemy, gada strasznie szybko, nie potrafi kompletnie przekazywać wiedzy, siedzę na tych zajęciach jak jakaś ciemna tabaka, ten nauczyciel jakiś niecierpliwy, jak nie skuma się od razu jego przekazu, który często trudno nawet nazwać wypowiedzią, bo kolesiowi często brakuje słów, wymachuje tymi łapami, tłumacząc nam coś na pół- migowo :/

Myślałam, że po prostu będę uczyć się indywidualnie, z podręcznikiem. Zakupiłam zestaw podręczników za grube pieniądze, jak na mój skromniutki budżet i co widzę- że tam prawie nic nie ma... Więcej rysunków, niż treści. Kiedy rozwiązywałam próbny egzamin zawodowy z tymi podręcznikami, to w nich nie było odpowiedzi na większość tematów... Ogólnie tematy są bardzo powierzchownie przedstawione. A w internecie też nie ma zbyt wiele materiałów na ten temat.

Co robić, jak się uczyć, czy jest w ogóle sens chodzić do takiej byle jakiej szkoły? Sad myślałam, że jeśli będę sama się w domu uczyć, to wszystko zdam bez problemów a narzekania osób, które mówiły, że szkoła źle przygotowuje do egzaminu uważałam za tłumaczenie własnego lenistwa i braku samodzielności. Dziś jednak wiem, że przy braku wsparcia kompetentnej kadry nauczycielskiej trudno jest zdać cokolwiek, bo nie ma nikogo, kto by mnie pokierował - czego trzeba się uczyć, na kiedy itd. ...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group