Autor Wiadomość
sweetbitter569
PostWysłany: Nie 0:06, 20 Lis 2016    Temat postu: Re

Witaj. Doskonale Cię rozumiem, jestem w podobnej sytuacji. Od kilku lat czuję się postawiona w sytuacji bez wyjscia. Dostalam od losu potężną lekcję. Moje małżeństwo wisi na włosku. Nie wiem jak postępować. Nie mam odwagi i siły by podjąć radykalne decyzje. Nie czuję się szczęśliwa. Czuję się jednak zobowiązana moralnie do trwania w małżeństwie. Jednak każdego dnia gdy pomyślę że mojemu mężowi kompletnie nie należy na tym by ze mną być, poniewaz jak twierdzi zakochał sie w innej kobiecie mam ochotę uciec od tego. Zupełnie nie wiem jak postąpić. Myślę ze popelniam wiele błędów. Czuję ze tracę godność. Do teraz nie zdobyłam sie na odwagę by porozmawiać o tym z mężczyzną. Rozmawiałam z najbliższymi mi kobietami, ponieważ wszystkie zauważyły że coś sie dzieje, nie spałam, płakałam i to bylo widać. Od dawna myślę ze potrzebna mi męska rada. Jednak nie chciałam wprowadzać w to żadnego ze znanych mi mężczyzn. Nie chcę być źle zrozumiana i wstydzę się swojej porażki. Mam 41 lat i raczej brak perspektyw na szczęście. Myślę ze jesteś bardzo wartościową osobą. Mogę zaoferować wsparcie, może mogę coś doradzić.Być moze mozemy sobie pomóc?
on40
PostWysłany: Śro 20:40, 19 Paź 2016    Temat postu: ...

Czy ktoś kto jest żonaty może być samotny?? Ktoś powie - rozwiedź się, ale nie zawsze jest to takie proste.. Niestety człowiek żyje w zawieszeniu... Wiem, że to dziwne - niestety zdarzają się takie rzeczy człowiekowi. Może znajdzie się jakaś kobieta, która chciała by czasami pogadać?? Może taka, która ma podobnie i chciała by wyrzucić z siebie to wszystko??

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group