Autor Wiadomość
Może Przyjaciel...
PostWysłany: Pią 20:00, 24 Lis 2017    Temat postu:

A ja mogę Wam pokazać że mimo samotności i pustki w środku jest ktoś komu da się zaufać... Smile Kto nie szuka seksu i dla kogo uczucia drugiej osoby są ważne... To mój telefon... 726 707 926... Zadzwońcie i porozmawiajcie ze mną jak Wam smutno...

Pozdrawiam.
Gość
PostWysłany: Pon 11:25, 25 Wrz 2017    Temat postu:

Nie ma skąd czerpać nadzieji na lepsze jutro jestem już taki oschły i zrezygnowano mimo 29 lat że nie wiem co dalej czasem przychodzą ciemne myśli do głowy żeby już skończyć to wszystko itd tak mam dosyć tej beznadziejnej sytuacji
Beznadziejna 30
PostWysłany: Pon 11:00, 25 Wrz 2017    Temat postu:

O całym życiu w samotności nie myślę dla własnego dobra. Nie jest to fajna perspektywa...
miro88
PostWysłany: Pon 10:50, 25 Wrz 2017    Temat postu:

Witam wiem jak bardzo ci ciężko sam tego doświadczam jestem normalnym 29 letnim chlopakiem nie mam się do kogo odezwac dosłownie .Nie mam przyjaciół tylko rodzina ciężko jest żyć w świadomością ze będzie się całe życie samemu dla mnie to porażka bardzo duża Jestem Chlopakiem niesmialym ale szybko się otwieram a samemu ciężko gdzieś wyjść zagadać itd .
Beznadziejna 30
PostWysłany: Nie 11:15, 24 Wrz 2017    Temat postu: Wszechobecna beznadzieja

Witam. Wiem,że tematów takich jak ten jest tu mnóstwo ale muszę gdzieś to napisać....
Jestem trzydziestoletnią mamą po rozwodzie. Mam wielu znajomych i cudowną rodzinę. I po prostu jest mi źle. Mam dosyć samotności w życiu. Nie chodzi tylko o brak faceta. Chodzi o to, że nie mam nawet do kogo napisać głupiego sms-a kiedy potrzebuję. Nikogo nie interesuje to, że jestem w życiu sama jak palec. Oczywiście, chciałabym poznać miłość swojego życia ale z każdą kolejną próbą spotykam się z rozczarowaniem. Nie wiem czy mam tyle siły by dalej próbować. Nie wiem czemu tak się dzieje, nie jestem głupia ani brzydka A każdy facet chce ode mnie tylko jednego. Dla mnie seks nie może być jedyną rzeczą łącząca dwoje ludzi. Nikt z moich bliskich nie ma pojęcia, że brak mi już sił i wiary w ludzi.
Czasem myślę, że to ja jestem winna tej sytuacji.... Wiem jedno: ta wesoła,pełna życia dziewczyna, którą kiedyś byłam, już nie istnieje. Tak samo jak moja wiara w piękną, romantyczną miłość i zaufanie

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group