Autor |
Wiadomość |
BUBA |
|
|
BUBAA |
Wysłany: Sob 17:33, 10 Lut 2024 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | Witam witam, i w tą sobotę życzę przede wszystkim udanego dnia, zresztą jak też całego weekendu, niech każdy z nas ma uśmiech na twarzy bez względu na wszystko. |
Dziękuję! ))) |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 16:16, 10 Lut 2024 Temat postu: |
|
Witam witam, i w tą sobotę życzę przede wszystkim udanego dnia, zresztą jak też całego weekendu, niech każdy z nas ma uśmiech na twarzy bez względu na wszystko. |
|
|
BUBA |
|
|
Wysoki |
Wysłany: Pon 1:33, 08 Sty 2024 Temat postu: |
|
O widzę cała wiązanka memów na Nowy Rok. Sylwester Stallone ma grać w ,,Na krawędzi 2", więc góry odwiedzi.
Pomysły na licytacje niezłe. Braun mógłby rywalizować z Telusem w pokazach z gaśnicą. |
|
|
BUBA |
|
|
BUBA |
Wysłany: Nie 18:28, 07 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
|
|
BUBA |
Wysłany: Pon 1:56, 01 Sty 2024 Temat postu: |
|
MUSIAŁAM!!! Darujta w Sylwestra!!! ;))))
|
|
|
Wysoki |
Wysłany: Sob 22:13, 16 Gru 2023 Temat postu: |
|
Lego Braun. Miał ktoś pomysł. |
|
|
BUBA |
|
|
BUBA |
|
|
BUBA |
|
|
BUBA |
|
|
BUBAA |
Wysłany: Czw 22:18, 14 Gru 2023 Temat postu: |
|
I tak i nie.
Z jednej strony jestem wierząca więc jest tu koncepcja duszy i istnienia po śmierci.
Z drugiej strony jest medycyna, która głosi, że wraz z chwilą śmierci mózgu ustają procesy myślowe.
Ja to rozumiem w ten sposób (może mylnie, nie wiem), że wraz ze śmiercią nasza osobowość przestaje istnieć - tak jakbyśmy spali i nie mieli żadnego snu.
Jak śpimy i nic nam się nie śni to nie zdajemy sobie sprawy z otaczającego nas świata, z nas samych. I jak długo śpimy to tak długo jakbyśmy MY nie istnieli. Śmierć więc jest podobnym stanem - nie istniejemy. Tylko to trwa wiecznie. Nie jest nam smutno czy coś innego bo nie myślimy.
Jak ja śpię i nic mi się nie śni to nie słyszę swojej osobowości, nie zdaję sobie sprawy z tego, że jestem Asia i mam jakieś uczucia, marzenia, wspomnienia.
Kiedyś w średniowiecznej Polsce żył sobie prosty Jan/Ziemowit czy jakiś inny Mieszko.
I potem umarł.
Czy jego osobowość jest teraz w świecie pozaziemskim (Niebo/Czyściec/Piekło/coś innego) czy poprostu jego osobowość przestała istnieć, już jej nie ma?
Cholera wie..
Jak myślę o śmierci to z jednej strony wyobrażam sobie sytuację, gdzie przestaję 'być', a potem przypominam sobie, że wiara mówi o życiu po śmierci.
Ale zawsze pierwsze skojarzenie, jakie mam to to, że przestaję istnieć i moja osobowość, moje uczucia, marzenia, wspomnienia - cała ja dobiega kresu i potem nie ma już nic.
Śpię i nic mi się nie śni.
I nigdy się już nie obudze, ale nawet tego nie wiem bo już nie myślę, gdyż mnie nie ma. |
|
|
Wysoki |
Wysłany: Sob 17:33, 02 Gru 2023 Temat postu: |
|
O widzę, że cały czas tematy filmowe. Wierzysz w duchy? |
|
|