Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Wto 22:05, 04 Gru 2018    Temat postu:

Fatalne te nasze problemy. My cierpimy, a te nasze "drugie połówki" się bawią świetnie.
daromir
PostWysłany: Nie 16:29, 25 Lis 2018    Temat postu: Jestem w związku i czuje że całe życie mi się sypie

Cześć,
Kolorowo to nie wygląda. Nie chcę tu być stroną w sporze, lecz wygląda to na brak zainteresowania z jego strony co może być objawem lęku przed rodzinnym życiem lub wręcz znudzeniem albo i czymś o czym nie będę pisał. Może po prostu nie dorósł do roli męża i ojca, mimo że tak wyglądał i się zachowywał.
Moim i tylko moim zdaniem (nie jestem wyrocznią, lecz obserwatorem życia) lepiej będzie zakończyć taki toksyczny związek i nie ciągnąć tego dalej ponieważ jesteś jeszcze młoda i całe życie przed Tobą. Obecnie jest bardzo dużo zadowolonych kobiet, które same wychowują dzieci a facet w ich życiu jest tylko dodatkiem. Jest również wielu mężczyzn, którzy zaakceptują Ciebie i Twoje dziecko i będą szczęśliwi, że poznali tak wspaniałą kobietę.
Musisz sama przeanalizować swoje położenie, ocenić dobre i złe strony oraz co ma przyszłość a co nie. Oczywiście wszystko na "zimno", bez emocji.
No i tyle. Mam nadzieję, że nie namieszałem Ci w głowie i nie będę złym doradcą.
Pozdrawiam i życzę szczęścia.
Po prostu M.
PostWysłany: Śro 22:30, 21 Lis 2018    Temat postu:

Kris B. napisał:
Sam jestem rozwodnikiem. ...ale jesli Oboje chca naprawic WARTO. Warto podjac ogromny wysilek. ...


Niekiedy warto...

Problem w tym, że by sobie pomóc oboje muszą się zrozumieć, dostrzec problem i chcieć wspólnie to naprawić.

Pięknie to wygląda, a w rzeczywistości nic nie jest proste...
Zwłaszcza gdy ludzie gromadzą w sobie pokłady żalu i złości.
Kris B.
PostWysłany: Wto 11:36, 20 Lis 2018    Temat postu:

Sam jestem rozwodnikiem. ...ale jesli Oboje chca naprawic WARTO. Warto podjac ogromny wysilek. ...
Marcy
PostWysłany: Pią 7:50, 09 Lis 2018    Temat postu:

Przypominam co poniektórym, że istnieje coś takiego jak ROZWÓD.
Robert.M
PostWysłany: Czw 10:20, 08 Lis 2018    Temat postu:

Skad ja toznam, mecze sie juz tak od 6 lat.........
Gość
PostWysłany: Czw 10:18, 08 Lis 2018    Temat postu:

☹️😞
Sara
PostWysłany: Śro 22:51, 31 Paź 2018    Temat postu:

Doskonale was rozumiem, jestem 9 lat po ślubie w tej chwili w drugiej ciąży. Moje małżeństwo to porażka, jestem bardzo nieszczęśliwa,nie mam wsparcia w mężu,który jest awanturnikiem i ma ciężki charakter. Też nie mam odwagi odejść bo mamy hipotekę na dom. I też marzę o tym żeby się stało coś co mnie uwolni męża,może to podle ale taka jest prawda.
Milka
PostWysłany: Nie 5:47, 28 Paź 2018    Temat postu:

Ywona mój Boże jakbym czytała o sobie! Ja mam synka 19 miesięcznego. Zamiast cieszyć się macierzyństwem rozpaczam bo czuje sie tak strasznie samotna. Tylko w moim przypadku jest tak ze mój "partner" naduzywa alkoholu, czasami po wypiciu jest straszny, zneca się nade mna psychicznie, ubliza, straszy ze zamknie dziekco w lazience i mnie uderzy (oczywiście uzywa wulgaryzmow ale nie chce ich tutaj cytować), wymusza sex ja czuje do niego obrzydzenie. Przez to wszystko dostalam nerwicy lękowej. Wyladowalam u psychologa pani stwerdziala ze moja nerwica jest przez jego picie i awantury, ze nie mam wogole poczucia bezpieczeństwa. Nienawidze swojego życia. Z atrwkcyjnej zadbanej kobiety, uśmiechniętej, towarzyskiej stalam się wrakiem bez uczuc, jedne co czuje to lęk i nienawisc do mojego faceta. Wczoraj cały dzien przeplakalam. Najchętniej spakowalabym siebie i synka i odeszla ale ten czlowiek wpedzil mnie w taki lęk i w tak niskie poczucie wlasnej wartości ze boje sie ze sama nie dam rady z dzieckiem. Poza tym jak mu kiedys powiedzialam ze zabiore malego i odejde to oczywscie mnie zastraszal. Jestem juz u kresu sil.czasem sie modlę zeby cos mu sie stalo zeby sie zapil i będziemy miec wtedy spokój
grzegorz81
PostWysłany: Śro 18:36, 17 Paź 2018    Temat postu:

Hej mam na imie Grzegorz i tez jestem od jakiegoś czasu sam bo toksyczny związek to straszna zecz mam super 2 synów ale nie mieszkaja ze mna.Jak będziesz miała ochote możemy sobie popisac o tym co nas boli grzegorz2981@wp.pl
Ywona
PostWysłany: Sob 13:38, 22 Wrz 2018    Temat postu: Jestem w związku i czuje że całe życie mi się sypie

Jestem od 3 lat w związku. Niecały tok temu urodziła nam się córeczka. Od dwóch lat jest coraz gorzej. Czuje się taka samotna. Prawie ze sobą nie rozmawiamy, partner nie okazuje mi żadnej czułości, seksu tez brak. Czuje się niepotrzebna w tym związku. Przestałam czuć się kobieta. Jestem tylko mama i chyba kimś niepotrzebnym. Próbowałam z nim już wielokrotnie rozmawiać o tym co czuje i co mnie boli. Zawsze winę zrzuca na mnie. Ze to moja win, że on jest taki oziębły bo porysiwalam podłogę, bo wieszam jego pranie na balkonie, a nie w łazience, bo ośmielam się mieć inne zdanie niż on i czasami to powiedzieć. Wydaje mi się, że mój partner szuka posłusznej kobiety. Ja niestety nie potrafię być taka przez co czuje się odrzucona. Boli mnie to bo na prawdę chciałabym stworzyć szczęśliwy związek dla naszego dziecka. Dla niego chyba przestałam już się liczyć. Źle się z tym wszystkim czuje. Muszę odejść bo czuje presję z jego strony. Boki mnie to że są szczęśliwe związki, a ja takiego nie potrafię dać naszemu dziecku. Powuedzcue co ja mam robić? Jestem taka nieszczęśliwa Sad Ale czy będąc samotna mama będę szczeliwa? Czy mam trwać w tym neutralnym związku dla dobra dziecka?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group