Autor Wiadomość
takiktos
PostWysłany: Pon 22:26, 18 Lis 2013    Temat postu:

Cześć czytając pierwszego posta czułem się jak bym czytał po części swój opis. Jak chcesz pogadać to zapraszam na PW może coś Ci doradze
Wielkopolanin
PostWysłany: Pon 18:38, 18 Lis 2013    Temat postu:

.f
damik
PostWysłany: Wto 13:27, 12 Lis 2013    Temat postu:

Jeśli masz ochotę to napisz do mnie:
dami.kas12@gmai.com
Sarna
PostWysłany: Nie 21:31, 10 Lis 2013    Temat postu:

Ech, ja problem mam odwrotny: ja nie potrafię zainteresować się żadnym facetem, nie potrafię nawiązywać więzi. I to chyba nie tylko z przedstawicielami odmiennej płci Confused
Wielkopolanin
PostWysłany: Sob 12:18, 09 Lis 2013    Temat postu: Dlaczego? :-( (Szukam dziewczyny)

Witam serdecznie wszystkich użytkowników tego jakże pomocnego z moich obserwacji wielu osobom forumm. Jestem 21-letnim studentem zamieszkującym jedno z większych miast województwa wielkopolskiego. Postanowiłem założyć ten temat dzieląc się moim problemem w nadziei na to, iż ktoś pomoże mi go rozwiązać. Problem w tym, że nie robię sobie nadziei na taką ewentualność choćby dlatego, że to co mam do napisania nie zmieszczę w jednym zdaniu i mam do napisania bardzo obszerną lekturę i przewątpiewam, że znajdzie się ktoś tak dobry, kto to przeczyta i pomoże mi rozwiązać mój problem Smile
Otóż sam nie wiem tak naprawdę od czego zacząć i kiedy rozpoczął się mój problem, czy w momencie urodzenia, czy za okresu podstawówki, gimnazjum a może i później. Otóż moim problemem jest to, iż nie potrafię w żadnej dziewczynie wzbudzić uczuć i zainteresowania. Gdy już wzbudzam to na krótki okres gdyż na dłuższy dziewczynie się po prostu znudzam  Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego żadna dziewczyna mnie nie chce? Czy jestem aż taki brzydki? Nie powiedziałbym. Znam bardzo dużo chłopaków naprawdę niekoniecznie ładnych i spacerują po ulicach za rączkę z dziewczynami. Moja wypowiedź może wyglądać na dość chaotyczną dlatego, że nie wiem właśnie o czym napisać najpierw a o czym później, do prawdy wolałbym o tym pogadać na żywo i choć próbowałem z setkiem bliskich mi ludzi o tym pogadać, nikt nie był w stanie odpowiedzieć mi na to pytanie  A sory, odpowiadali. „Znajdziesz w końcu tą jedyną” Znajdę? Od gimnazjum nikt nie jest w stanie wziąć mnie na poważnie. Dlaczego? Przesiedziałem tyle lat w technikum, wielu w moim wieku już się w tym wieku zaręcza i bierze ślub, a przynajmniej planuje wspólną przyszłość. Jestem zwolennikiem dwóch mottów: „Nic nie bierze się bez powodu” i kto „pyta nie błądzi”. Więc pytam, dlaczego w żadnej dziewczynie nie moge wzbudzić zainteresowania choć gada się ze mną naprawdę spoko? Nie mam problemów z kontaktem z chłopakami, mam wielu kolegów, kumpli, nie narzekam na kontakt z przedstawicielami mojej płci, ale jeśli chodzi o dziewczyny pojawia się problem. Co jest ze mną nie tak? Próbowałem już tysięcy pomysłów na to, żeby ktoś mnie pokochał i niestety nikt nie jest w stanie mnie wziąć na poważnie. Nie jestem imprezowiczem, może to wada, ale nie dla wszystkich, nie jestem też jakimś ultra szaleńcem, na ogół jestem spokojnym chłopakiem, nie wymagającym od życia nie wiem znów jak wiele tak samo jak nie wymagającym nawet „ładnej” dziewczynie, gdyż nawet na przeciętne dziewczyny straciłem już motywacje. Chłopak sam powinien się starac? Tak staram się zawsze, jak tylko mogę, wspieram, proponuję spotkania (które zazwyczaj odmawiacie). Dlaczego ten chłopak obok mnie choć jest „zwykłym” chłopakiem ma dziewczynę a dlaczego nie mam ja? W czym on jest lepszy ode mnie? Co on ma a czego nie mam ja? Po co mi starsi ludzie mówią, że mam ładne oczy, skoro dziewczynom się nie podobają? Dlaczego mnie można tylko okłamywać i mnie olewać? Mam miliard pytań, najchętniej zapłaciłbym w formie żartu komuś milion złotych za to, żeby mi odpowiedział na moje pytanie bo tak naprawdę bardziej boli mnie nie to, że nie mogę nikogo znaleźć, ale to, że nie znam tego powodu. Wszystko ma swoją przyczynę, nic bez powodu się nie bierze, zawsze coś ma jakieś źródło, coś od czegoś się zaczyna. Można powiedzieć, że moja wypowiedź to połączenie prośby pytania i buntu jaki kieruję sam nie wiem do kogo. Może do losu? Czy naprawdę tylko pan Bóg wie dlaczego żadna z was mnie nie chce? Tak owszem wiem.. 21 latek nie powinien umieszczać takich postów z takimi niby problemami, że to niby dorosły facet i powinien się postarać o kogoś i sobie poradzić. Ale ja sobie nie radzę! I nikt mi nie chce powiedzieć co jest ze mną nie tak, tylko wszyscy kłamią, że niby wszystko jest Ok. ! Co najdziwiejsze zależy mi na dziewczynie. Ale tak wiadomo. Warto najpierw zacząć od przyjaźni. To dlaczego nawet przyjaźni mi nie chcecie dać? Mam do was miliar pytań. Jeśli któraś z Was chce mi na te pytania odpowiedzieć, rozwiać moje wątpliwości i mi pomóc byłbym bardzo wdzięczny. Gdyż ten problem traktuję jako największy mojego życia i z dnia na dzień coraz gorzej sobie z nim radzę. Nie mogę sobie wybaczyć tej sytuacji a najbardziej tego dlaczego tak się dzieje, dlaczego dziewczyny płaczą za chłopakami, że to chłopacy ich zostawiają. A dlaczego za mną żadna niezapłacze? Dlaczego mnie nikt nie chce? No dlaczego? Powie mi to ktoś w inny sposób aniżeli „znajdziesz w końcu tą wlasciwą” Po co te kłamstwa? Co ma znaczyć „znajdę” skoro na świecie jest tak strasznie dużo dziewczyn a ja od dobrych 5 lat się staram o dziewczynę i żadna mnie nie chce. Nie mogę tego zrozumieć. I to nie jest problem na wypowiedź na forum. Ja potrzebuję rozmowy realnej, ewentualnie Skype czy fon  Jeśli któras zechce mogę podać. Może któraś z Was ma ten problem co ja i wspólnie go rozwiążemy ; ) Pozdrawiam i dziękuję wszystkim tym, którym chciało przeczytać się mój nierozwiązany problem.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group