dla samotnych

[samnaswiecie]

Witam wszystkich, szukam milej fajnej szczerej przyjaciółki z którą będzie można popisać i rozmawiać o wszystkim i o niczym . zapraszam bo samotność jest do niczego .

[Gość]

Cześć, jeśli aktualne, jestem do dyspozycji🌹

[psotnik]

Hej Walenty, Walenty
nie bądź taki nadęty
tradycja się nie przyjęła
choć dobrze zaczęla

A czemu się nie udała
bo adresata nie miała,
niekochany kocha
kochana nie kocha

ten wzdycha
tamta płacze
tej wybaczono
na nim się zemszczono

kochać nie potrafi
jej nie zadowoli,
miłości nie sprostała
mamusi się słuchała

kochać nikt nie umie,
choć pyszny w zadumie
madrzy się i poucza
lecz do miłość brak klucza

[Przywrócony_id:(5167)]

Śnięty Walenty może lubi skręty,
choć bardziej zakręty
i psychiczne i życiowe, by każdemu zakochanemu dobrze usłużyć na tym ziemskim padole
Epickie wzloty, gromkie upadki a to wszystko dla Was On rozdaje drogie dziatki.
A gdy Amor ze strzałą podleci
czym prędzej uciekajcie moje piękne dzieci!
Chwile piękne jak to chwile, by za chwilę w biały kaftan Was spowilec!


🖤🖤🖤


Chyba nie ma takiego słowa jak "spowilec" ale wybaczcie autorce nowomowę, na poczet rymu i węża, który miał zjeść swój sensowny ogon 😜

[Zbuntowana Stokrotka]

Samnaświecie, a o czym chcesz pogadać? Jakie masz ulubione tematy?

[Niewiadoma]

Dziwne definicje technologii:

"Technologie to to, co powstało po naszych narodzinach"

"Technologie to to, co jeszcze nie działa"

"Technologie to to, co prowadzi do zwiększenia złożoności"

"Technologie wiodą do zwiększenia liczby specjalizacji"

[Przywrócony_id:(5167)]

[Niewiadoma]

Wszystko to jest dosyć dziwne, bo definicje techniki i technologii (te znane i akceptowane) są następujące:

techniki to wiedza (sposób) teoretyczna (naukowa) lub empiryczna
natomiast technologia
to proces wdrażania tych technik.

A to się ma nijak to poprzednich definicji, które zresztą niewiadomo na jakiej podstawie wymyślili Amerykanie. Może by to miało wiekszy sens, gdyby opatrzyć pojęcie technologii przydawką "nowa".

[Przywrócony_id:(5167)]

A z kolei np technologia żywności to coś co zawiera przeszłość, która jest wciąż powtarzana (jako ta sprawdzona lub pewna jako nazwana, gdy świński zad na rozkładówce proporcji tuszy to szynka) i jest pewną podstawą.

[Niewiadoma]

Istotnie. Każda wiedza, a nawet eksperyment jest w jakimś stopniu związany z przeszłością. W recenzowaniu dorobku naukowego podaje się szacunkowo tzw. stopień nowości. Kiedy wynosi on około 30%, to jest on już bardzo wysoki. Oznacza to, że 70%, to wiedza przeszła stanowiąca podstawę do nowych badań i rozwiązań np. technicznych lub technologicznych.

[Gość]

Trzeba zwrócić uwagę na to, że innowacyjność to także tempo i zakres wprowadzania nowych technik i technologii.

Czyli jest ona proporcjonalna do stopnia nowości, tempa i zakresu (lub liczby wynalazków).

Oznacza to że wynalazki w konkretnej dziedzinie o małym stopniu usprawnia lecz w dużym zakresie mogą przebić poziomem innowacyjności wybitne wdrożenia w innych dziedzinach.

[Niewiadoma]

Według mnie jest w tym rozumieniu nieścisłość. Tempo to liczba w czasie, a zakres to znowu liczba. Czyli trzeba chyba coś poprawić.

[Gość]

Są to jednak różne liczby, pierwsza to liczba innowacjj (np. wynalazków), a druga to liczba usprawnionych obiektów w realu (np. na rynku).

[Niewiadoma]

Co ma innowacyjność do liczby lepszych smartfonów, to drugie to tylko efekt finansowy.

[Gość]

Można się z tym zgodzić, chociaż moim zdaniem to też inne efekty np. socjalny.