dla samotnych

[Agata677]

Hej,
Potrzebuje z kimś porozmawiać.

[Gość]

proponuję o ..., sztuce, książkach, a Ty

[mały]

Po co zaraz tak wysoko, może o kotach?

[Gość]

Szybciej o psach 😁

[Kamis086]

Przykro

[Pół wstydliwy]

Pół erotyk opus 6

Miała usta kasztanowe
i niestare i niemłode,
wygrywał na nich sonatę,
ustami swymi na 3/4 te

Włosy miała w kok upięte,
lśniące połyskiem wabiące,
czuł, że są w cud zaklęte,
żywe ruchome i głaszczące

Nogi miała zbyt leniwe,
obnażała je powściągliwie,
a bynajmniej nie wstydliwie,
była dumna z nich prawdziwie

[Ułuda]

Kantyzm, niewykonalny imperatyw

Człowiek jest celem, a nie środkiem
dążenia do celu, tyle weźmy z Kanta,
nie można zatem zyskiwać ubytkiem
czyimś, tak głosi etyka imperatywna

Ale czy jest to wykonalne, czy tylko
niesprawdzalne, bogactwo trzeba
więc mnożyć, także rozum szeroko
otworzyć, toż to jedyna jest droga

Zaspakajać swoje potrzeby, tak
aby bliźni nie doznał uszczerbku
w dobie kiedy zjada się świat,
stopniowo kawałek po kawałku

Imperatyw niewykonalny, wzajem
się okradamy, krzywdę wyrządzamy
innym i sobie, z gwiaździstym niebem
konflikt sumienia i zaćmienia mamy

Co zatem można zrobić, zmysły
i rozum wykorzystać by zagładę
spowolnić, pożądliwości zamysły
ukrócić i podnieść nauki rangę

[Ekolog]

Eko-wiersz 8

Ekologia podziemna,
to świat grzybów, bakterii,
to symbioza tajemna,
wymienionych i korzeni

Korzenie drzew i krzewów
współpracują z grzybami
to szybki wzrost przyrostów
to dwutlenku pochłanianie

Grzyby to internet dla roślin,
sieć do porozumiewania,
śle sygnały bez ograniczeń,
system wzajem ostrzegania

Zamiast historii zaklinania,
wymyślania i fałszowania,
prowadźmy sensowne badania,
nad bazą naszego przetrwania

[Ekolog]

Eko-wiersz 9

Co jeść, by nie jeść krów,
co jeść, by nie jeść świń,
jak nie pożerać ptaków,
jedno z wykwintnych dań

Weganie mają odpowiedź,
która nie wszystkich przekona,
może jest to też zapowiedź
przyszłego stylu żywienia

Doraźne bywają propozycje,
by żywić się ekologicznie,
protein bogactwa porcje,
zawierają dania owadzie

Owadów więcej niż ludzi
i łatwa jest ich hodowla,
emisja zastrzeżeń nie budzi,
wiec dla klimatu nie przeszkoda

[Ekolog]

Eko-wiersz 10

Za dziesięć lat nie będzie
pszczół, wiec alarm wzniecić
trzeba, bo zapylaczy ubędzie,
a nie ma czym ich zastąpić

Pestycydy, herbicydy, choroby,
o połowę rocznie liczba uli
spada, maleją pszczół zasoby,
wołajmy, byśmy groźbę odczuli

Na świecie, na dachach domów
ule stawiają, gdzie owady lepiej
się czują i mniej tam pogromów,
a przyczynę zbadano dokładniej

Najważniejsze siedlisko, roślin
różnorodność względem długości
korzeni, to odporność daje im
i podnosi poziom żywotności

[dajmonion]

Reminiscencje liryczne przebojów
"Diabeł przysłał ciebie do mojego miasteczka" The devil sent you to Lorado

Fortepian wygrywa stare przeboje,
tańce, późny wieczór, dziki tłum,
wystrzał rozdziera mroku podwoje,
zjawiasz się ty, robisz wielki szum

Klasyczny z ciebie zbój i desperat,
ciągle stawiasz, razem bawimy się,
ogrywasz wszystkich w pokera,
potem tłum wrze i wścieka się

Męskość twa mnie zniewala
i teraz trwam w tym zaklęciu,
z tego żadna moc nie wyzwala,
bądź wichurą w moim szczęściu

A gawiedź krzyczy: won, wynocha,
nagła sceneria niespodziewana,
jadę, nie ma wyboru, jak się kocha,
nie będzie nas tu z samego rana

[biegun]

Reminiscencje liryczne przebojów
"Ciuchcia do Chattanooga" Chattanooga choo choo

Hej, skąd odjeżdża Chattanooga?
to z toru dwadzieścia dziewięć,
to mój dzień, jak długa ta droga?
odjazd piętnasta czterdzieści pięć

Mam bilet, nareszcie jadę do niej,
ależ to będzie scena spotkania,
popłacze się, póki nie powiem jej,
że mam dość już tego włóczenia

Przeczytasz gazetę, a już Baltimore,
gwizdek o ósmej, to już kolacja
w Karolinie, smaczny podróży walor,
w cenie biletu wliczona racja

Wszyscy na podkład, do pieca
węgiel, para buch, więc ruszamy,
rozmowa podróż nam urozmajca,
do Chattanooga na oślep gnamy

[Przywrócony_id:(5167)]

- ha! ha! ha! ale z ciebie bambik.
- czemu?
- nie masz v-dolców.
- nie wyzywajcie mnie ze jestem bambikiem po prostu nie mam v-dolców.

🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

[psotnik]

Małe, wielkie sprawy -15
Jesteśmy dziećmi śmiechu

Nie bagatelizuj swojego śmiechu,
to może być zapowiedź przyjaźni,
lub sposób rozwiązania problemu
twojego, możesz się nim zarazić

Częściej się śmiejesz wśród ludzi
niż w samotni, zgłaszamy,  bywa,
gotowość do śmiechu i radości,
powitanie z uśmiechem się odbywa

Jesteśmy dziećmi śmiechu,
tego uczono nas przez zabawę,
nie czujmy żadnego grzechu,
bo to rokuje zdrowia poprawę

Pokazujemy, że się rozumiemy,
kiedy odgadujemy czyjeś intencje,
jest nam dobrze, też się śmiejemy,
oby śmiechu było coraz więcej

[wrażliwość]

Reminiscencje liryczne przebojów
"Samotny pasterz"  The Lonely Shepherd

Jestem samotnym pasterzem,
czekam, aż do mnie zapukasz,
kiedyś trzymaliśmy się razem,
może mnie dzisiaj odszukasz

Twarzą w twarz, oko w oko,
a kiedy któryś upadnie,
przyjaciel okaże mu pomoc,
po prostu, tak naturalnie

Czy jesteś biały czy czarny,
to całkiem bez znaczenia,
czy mój postępek marny,
czy twój, do wybaczenia

Nana, wierny pies czeka
w domu, by cię powitać,
może przypadek szczęścia,
kiedy przyjaciel tu zawita