dla samotnych

Gość

Oryginalnego to chyba nic nie napiszę. Po prostu czuję się samotny i nie mam z kim pogadać, a bardzo bym chciał. Tzn to nie tak że nie mam znajomych, mam nawet przyjaciółkę, ale jakoś nie potrafię do nich napisać w takim momencie jak teraz. Po prostu nie chcę wyjść przed nimi na słabego, co się wiąże z moją obawą przed odrzuceniem. To dziwne, nie będę tego tłumaczył, więc do rzeczy. Mam 25 lat, mieszkam na terenie województwa Mazowieckiego, ale nie w Warszawie. Co do oczekiwań to wolę niczego z góry nie zakładać, życie pisze różne scenariusze, a nie ma co się samemu ograniczać (heh... o ironio... że ja to napisałem) Jestem bardzo nieśmiały, dlatego trudno mi nawiązywać znajomości, tym bardziej że sprawiam kiepskie pierwsze wrażenie. Jestem raczej typem, który zyskuje przy bliższym poznaniu. Przykład: trzeci dzień wchodzę na jakiś chat (mimo iż chatami się brzydzę) i trzeci raz brak mi odwagi żeby do kogoś "otworzyć gębę". Chyba jestem dobrym słuchaczem, ale też potrzebuje czuć że druga strona chce z własnej woli mnie wysłuchać, przy odrobinie zainteresowania. Jestem raczej osobą cichą i spokojną, nie lubię klubów i dyskotek, za to wolę spędzać aktywnie czas. Rower, siatkówka, tenis, ogólnie świeże powietrze. Za to nie lubię piłki nożnej Razz

Lubię też poczytać powieści historyczne, czy fantastyke. Mam też dużo innych wad i zalet, ale skoro chcę z kimś popisać, to nie będę spojlerował Razz

Oczywiście wolę popisać z jakąś dziewczyną, chociaż z moją nieśmiałością do tejże płci, zdecydowanie większe doświadczenie mam w kontaktach z facetami. (oczywiście bez skojarzeń zboczuchy jedne) Tak więc lepiej żeby skusiła się jakaś niewiasta, chociaż znając życie odzew może być niewielki, wiec na bezrybiu i rak ryba nie? Razz

Miłego wieczoru wszystkim Wink