dla samotnych

johnywalker · Wysłany: Wto 16:07, 01 Mar 2016 Temat postu:

Miało być że masz dosyć ciekawego bloga a nie błota Smile

wsm · Dołączył: 28 Kwi 2015 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Domyśliłam się, że autokorekta Wink

KaGe · Wysłany: Wto 22:13, 01 Mar 2016 Temat postu:

Mam małe deja vu:)
wsm, chciałam Ci życzyć, abyś nie "obudziła" się za kilka miesięcy czy lat z myślą, że życie przeciekło Ci przez palce przez Twoje nastawienie do ludzi.
Nie znam dokładnie Twojej sytuacji ani charakteru, ale uważam, że wrzucanie wszystkich jak leci do wora z napisem "facet czyli zło" jest po prostu głupie. Takim postępowaniem można nie zauważyć czegoś fajnego.
Sama znam osobę, która też miała poważny wypadek, ale nie zamknęła się na świat i mężczyzn. Była nadal tą samą osobą, co przed wypadkiem. I nie robiła problemu ze swojego wyglądu. Po prostu i tak nie ma na to wpływu. Znalazła osobę, która ją wspiera i jest przy niej.
W jednym się z Tobą zgodzę: też kiedyś czytałam, że kobiety są z natury mono a faceci poligamiczni. Jednak, z tego co pamiętam, było tam coś na temat tego, że właśnie to nas odróżnia od zwierząt - zapanowanie nad swoim popędem. I nie chcę tutaj uogólniać - też spotkałam świnie, które zrobią wszytko aby zaciągnąć każdą do łóżka, ale znam facetów, którzy nie widzą świata poza swoimi kobietami.

Gienia · Dołączył: 26 Sty 2016 Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów

Cóż z tego, że zapewne każdy z nas zna kogoś "z bliznami", kto żyje w szczęśliwym związku skoro podawanie tu takich przykładów w żaden sposób nie przekona autorki wątku. Zbyt uparcie trzyma się ona swoich poglądów żeby można było w jakiś sposób je podważyć.

wsm · Dołączył: 28 Kwi 2015 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

wsm · Dołączył: 28 Kwi 2015 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Gienia, i co z tego, że znam takie osoby:
1. kobieta chora na łuszczycę,ale poznała swego faceta ZANIM ujawniła sie ta choroba, więc zdążył się w niej zakochać gdy jeszcze była dla niego atrakcyjna
2.chłopak na wozku inwalidzkim - nic dziwnego, kobiety sa bardziej wspolczujace, więc to niebyło dla niej probleem; zdrowy facet NIGDY nie wezmie kobiety na wozku (no chyba, ze wczesniej byla zdrowa i podczas zwiazku sie stal wypadek to juz moze zostanie z nia jesli wytworzyli mocną więź w tym czasie)

BADANIA NAUKOWE JEDNOZNACZNIE DOWIODŁY, ZE KOBIETY SA BARDZIEJ SKLONNE DO POSWIECEN W ZWIAZKU I RZADZIEJ POZOSTAWIAJA KALEKIEGO PARTNERA, CZYTALAM GDZIEŚ BADANIA O TYM, JAK CZESTO FACECI PORZUCAJĄ ŻONĘ I DZIECKO Z ZESPOŁEM DOWNA - TO JEST DOPIERO BYDLACTWO, ZOSTAWIĆ NA LODZIE ŻONĘ Z KALEKIM DZIECKIEM, KTÓRA WYKAZUJE MIŁOŚĆ MIMO WSZYSTKO DO TAKIEGO DZIECKA

Aha no i ostatnie: słyszałam też, że ktoś gdzieś wygrał morze szmalu w lotto i co z tego, czy to reguła na zdobywanie pieniędzy? Nie. Komuś się poszczęściło, ale miliony muszą codziennie chodzić do roboty, by się utrzymać. Więc to, że ktoś tam kaleki jest w szczęśliwym związku dla mnie jest niczym szczególnym, bo jak to mówią jedna jaskółka wiosny nie czyni, oraz: to, że jakiejś ślepej kurze trafiło się ziarno, nie znaczy, że i mi się trafi, tak maleńka jest szansa i praktyka pokazuje ze od lat jestem niewidzialna jako kobieta dla facetów! To ile mam lat jeszcze szukać tej igły w stogu siana?

Reinheart · Wysłany: Śro 18:10, 02 Mar 2016 Temat postu:

wiedzminka · Dołączył: 17 Paź 2015 Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów

wsm ja juz nie rozumiem - Ty chcesz w koncu znalezc jakiegos faceta czy nie?
bo ja bym tak calego męskiego rodu nie przekreslała, to prawda i naukowo udowodnione, że myślą częściej o seksie ale chyba nie każdy zachowuje sie jak zwierzę i rzuca się na kobietę tylko po to, żeby ją 'zaliczyć' i przedłużyć gatunek, o dziwo oni też mają uczucia
a co do tych przykładów, ktore podajesz - znam dziewczyne z porazeniem mozgowym, ktora od dziecka porusza sie o kulach, generalnie ma ogromne problemy z poruszaniem sie, a mimo to wyszla za mąż, za naprawde dobrego czlowieka, mają dziecko i są szczęsliwi
i kobiety w stosunku do swoich dzieci tez nie sa krysztalowe, tez je porzucają albo oddają do domów dziecka, nie to ze wybielam facetow czy najezdzam na wlasna płec, ale po prostu wszyscy jestesmy ludzmi i roznie reagujemy na niektore sytuacje, plec nie stanowi o tym kim jestesmy

wsm · Dołączył: 28 Kwi 2015 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

R, skoro jesteś taki wielce znudzony moimi tematami to po co się w nich udzielasz? Masz gdzieś moje poglądy, ja mam gdzieś twoją opinie na ten temat więc nara.

Reinheart · Wysłany: Śro 21:53, 02 Mar 2016 Temat postu:

Nie jestem znudzony, tylko mam dość wałkowania ciągle tego samego w kółko i w kółko, a prawda jest taka, że jakby te potwierdzone naukowo teorie były mocno prawdziwe, to nie było by małżeństw ani rodzin bo faceci zachowywali by się jak psy.
Ciągle szukasz dziury w całym, nawet jak ktoś Tobie coś odpowie to i tak masz to gdzieś bo wiesz lepiej i uj.
Nie mam gdzieś Twoich poglądów, tylko za każdym razem jest to samo, facet to świnia która nie ma uczuć i koniec kropka, a jeśli było by to prawdą to każda rodzina była by rodziną patologiczną.
Już nawet dziewczyny Ci odpisują, że nie do końca tak jest, ale Ty dalej tkwisz w przekonaniu, że każdy facet jest taki sam.
Myślisz, że przyjemnie się ciągle czyta o tym, że facet jest najgorszym i myśli tylko o jednym? Wybacz ale i ja mam UCZUCIA, szok co nie? i nie jest mi przyjemnie czytać co chwilę, że facet myśli tylko o tym aby ruchać, jeść i spać.
To że masz jakiekolwiek problemy nie znaczy to, że możesz wyzwać resztę świata od nie wiadomo czego.
To, że poznałaś setki facetów to raczej mało prawdopodobne, jak już to kilkunastu na podstawie których stwierdziłaś, że każdy to taki sam, a jak ktoś chce wejść do Twojego świata i pokazać go z lepszej strony i napierniczasz go mokrą szmatą, krzycząc, że odpiernicza jakiś szajs aby zaruchać.... A jeśli nie mam racji to podaj mi jakiś przykład? Bo z mojego otoczenia jakoś nie widzę facetów którzy pieprzą wszystkich na lewo i prawo, tylko zakładają rodziny i razem przechodzą przez życie. No ale zaraz mi napiszesz jakąś teorię książkową, że facet tylko pragnie swoje seksualne potrzeby zaspokajać Smile

Nie mam dziewczyny i nie wiem czy będę miał, czytając to co piszesz to naprawdę wolę być sam do końca świata, najlepiej w środku lasu, z dala od kobiet Very Happy

a tak na marginesie to jakoś nie przypominam sobie abym co chwilę myślał o seksie, bardziej rozmyślam o tym aby przeżyć jak najlepiej kolejne dni Smile

wsm · Dołączył: 28 Kwi 2015 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Czy cię zmuszam do czytania moich tematów? Jak nie chcesz tego czytać to nie wchodź i koniec, a może się zakochałeś? Razz

Kilkunastu? Kilkunastu to ja poznałam zaledwie w jednej klasie licealnej (bo wcześniejszych etapów edukacji nie wliczam) - a dodaj do tego:
- faceci z uczelni - kilkunastu to ledwie w jednej grupie ćwiczeniowej, na całym roku kilkudziesięciu, do tego znajomi znajomych
- faceci z kursu
- znajomi faceci z osiedla
-faceci z kolejnego osiedla po przeprowadzce, sąsiedzi
-faceci z pracy (zbiorczo tu wliczam kilka miejsc pracy, jakie dotychczas miałam)
- faceci z internetu (portale randkowe itp)

i to jest kilkunastu? ^^ a do tego faceci, których osobiście nie poznałam, ale czytałam ich wypowiedzi w internecie lub wypowiedzi kobiet

i co z tego, że jest wiel związków - ale czy te kobiety są szczęśliwe? żyły złudzeniami, a potem....

Omen · Wysłany: Pią 0:18, 04 Mar 2016 Temat postu:

Całe szczęście, że nie wszystkie kobiety są takie jak ty bo szczerze odechciałoby mi się jakichkolwiek związków - nawet cię nie widzę i nie mam pojęcia jak wyglądasz, ale serio po tym jak się zachowujesz, to już wiem czemu ich było paruset (jeśli serio ich tylu było) i żaden się nie skusił. Ty widzisz tylko to co złe, a tego co dobre to uparcie nie chcesz zauważyć - chcesz, to kiś się tak we własnym sosie, żebyś miała nawet sczeznąć. Potem tylko nie mów że zrobiłaś wszystko co mogłaś żeby znaleźć drugą połowę, bo ty robisz dosłownie wszystko żeby jej przypadkiem nie znaleźć. W sumie to nie wiem po co tu jesteś, bo celem takiego forum jest IMO łączenie ludzi którzy mają problemy z samotnością, choćby w zwykłej rozmowie, która wypełni czas. Natomiast ty plujesz jadem na lewo i prawo używając jakiś pseudonaukowych dowodów - to że ktoś coś napisał i nazwał siebie naukowcem to nie jest powód żeby mu wierzyć. Szczególnie jeśli nie jest to nauka ścisła w której da się zmierzyć i zbadać czy to prawda czy bzdura, która tylko przypadkiem zgadza się na grupie badawczej która jest wycinkiem społeczności. Nie wchodzę w to, że w sumie to taką książkę może sobie wydać każdy i dowolny stek bzdur w niej napisać.

Pewnie nie uwierzysz ale ostatnio spotkałem dziewczynę poznaną na necie i odziwo ja jej się podobam (aż za bardzo) ale wiem że nic z tego nie będzie bo ja nie czuje że jestem gotowy na kolejny związek i nie wykorzystam sytuacji żeby zaspokoić swoje popędy mimo, że jest na czym oko zawiesić - nie mam sumienia, ani serca skrzywdzić jej co niewątpliwie bym zrobił. Możesz nie wierzyć ale nigdy nie pieprzyłem się tak po prostu dla samego popychania bez uczuć.

Gość · Wysłany: Pią 18:41, 04 Mar 2016 Temat postu:

Blablabla,bla- omen, jak zacięta płyta, powtórzył jak zwykle myśli, które już przed nim inni zwerbalizowali wielokrotnie i już wielokrotnie na nie odpisywałam i kolejny raz już się nie powtórze, bo to jak grochem o ścianę Very Happy

Po co tu jestem? G. cię to obchodzi, dla innych jednak wyjaśnię - jestem tu dla KOBIET, może choć niektóre (bo większość jest i tak zaślepiona i wydaje im się, że znajdą swoją wieeelką miłość) przejrzą na oczy, że faceci chcą je tylko wykorzystać i żeby od razu nie leciały na puste słowa samców, tylko postępowały z wami bardziej rozważnie, kiedy będą tu się z wami umawiać Wink

po prostu żal mi kobiet wykorzystywanych i omamionych przez was, bo wiele z nich nie zauważa tego, jak łatwo nimi manipulujecie.

poza tym już pisałam, że KONIEC TEMATU, to po kiego się dalej do mnie produkujesz?

Omen · Wysłany: Pią 19:07, 04 Mar 2016 Temat postu:

Reinheart · Wysłany: Pią 19:21, 04 Mar 2016 Temat postu:

Teraz się umiałem Very Happy

na Omena gadasz, że jest niczym zacięta płyta, a sama wałkujesz ciągle to samo w kółko Very Happy

a ostatnio to ciągle tylko Ty się powtarzasz i i piszesz o tym samym, aż nawet zaczynałem olewać Ciebie, bo nic ciekawego na razie nie pokazałaś aby móc się bardziej zainteresować, a skoro jesteś tu dla kobiet to ok. Weź krzyż i wraz z siostrami feministkami nawracaj świat, tylko potem nie proś aby jakiś facet Tobie przestawiał meble w pokoju, albo odkręcał słoik z ogórkami Very Happy

A jak jakąś nieszczęsną kobietkę uda Ci się nawrócić na nową świetlaną drogę to pochwal się swoim wyczynem, z może nawet zaklaskam na Twoją cześć Very Happy

Pozatym jak to może być koniec tematu skoro cały czas coś w nim piszesz? xD
Ale tym razem normalnie przebiłaś samą siebie, aż ze śmiechu się popłakałem Very Happy

Choć ciekawi mnie bardzo jedna sprawa, skoro chcesz "nawracać" kobiety, to jaki masz pomysł, aby rodzaj ludzki nie był gatunkiem wymarłym? Zalegalizujesz zapłodnienie in vitro? Very Happy

Ale z drugiej strony to jak na razie, obliczyłem, że udało Ci się nawrócić aż okrągłe zero kobiet, chyba, że znasz tyle samo dziewczyn co i facetów, to może i szanse są większe Very Happy

Ale puki co to Twój argument jest inwalidą Razz