dla samotnych

Przywrócony_id:(5167)

Znalezione nie kradzione.

"Tylko komu ta śmierć służy, jest na rękę? Czy aby nie odwiecznym wrogom, ciemiężycielom, okupantom, imperialistom, kolonialistom, industrialistom?? Umrzeć za ludzkość to sztuka, wyczyn. Ale jeśli już mowa o poświęcaniu i ofiarności i oddawaniu życia, to warto wiedzieć, mieć świadomość za co/za kogo, za czyj interes. Pamiętajmy, że oni nas będą szczuć, napuszczać, wystawiać, prowokować. Pytanie się nasuwa czy warto, opłaca się umierać, oddawać życie za "boga, "religię" i za zmutowany, zmodyfikowany, syntetyczny, wynaturzony, zindustrializowany, zinstytucjonalizowany, pozbawiony ludzkich odruchów obronno-samozachowawczych i asertywności ludzki gatunek? . Czy warto oddawać życie za biotechnologie/hybrydy/mutacje/modyfikacje? Trzeba samemu sobie na to pytanie odpowiedzieć. To, że będą nas zmuszać, motywować, prowokować jest pewne, oczywiste. Dla interesu, zysku zrobią wszystko. Moim zdaniem, z moich obserwacji, doświadczenia wynika, że ludzie ponoszą ofiarę nie za wolność, a za niewolnictwo, wyzysk, okupację, tyranię, uciemiężenie. Nie wygrają, nie zwyciężą, dopóki mentalnie nie wyjdą z tych technologii, konsumpcjonizmu i wszystkiego co ich warunkuje, uzależnia, bo to jest niemożliwe. Trzeba wygrać ze swoimi słabościami, uzależnieniami, przyzwyczajeniami, nawykami i nie tak jak zaleca, proponuje system. Trzeba uwolnić, wyzwolić, uniezależnić się od matrixa, wyjść z kokonu, chcieć, pragnąć wyjść, a nie siedzieć, realizować się w jego zgniliźnie, fekaliach, ekstrementach, bo żadne wyjście, rozwiązanie. Jak już walczyć, bronić się, to opracować swoją strategię, plan, a nie zdawać na system, bo to będzie porażka i wentyl bezpieczeństwa. System tak nami pokieruje, byśmy nie wyszli. On nam da cukiereczki, pogłaszcze, przekona, rozweseli, pocieszy, ukoi, uspokoi, wprowadzi w trans, błogość, oczaruje, obłaskawi, zaklnie i obudzimy się z ręką lub z dwoma rękami w nocniku Smile

"