dla samotnych

Zbuntowana Stokrotka

Ps. do ogłoszenia doprcyzowanie/rozszerzenie: lubię ludzi, którzy walczą o swoje, nie zadowalają się byle ochłapami, szanują siebie, a także innych, lubię ludzi silnych, ale nie fałszywych cieniasów i dupków zgrywających silnych, bo wyczuwam ich na odległość.
Osoba silna to nie beton, pustak, gracz maczo, tacy są słabymi pozerami, cieniasami jak dla mnie. Dla mnie ktoś silny ma odwagę mówić o uczuciach i potrzebach, nawet o tym, że jest jej/mu źle. Ale woli być sama/sam niż zadowalać się ochłapami i byciem wykorzystywanym. Ludzi szczerych silnych i mądrych szukam, którzy szanują siebie i innych. Takich pięknych ludzi szukam. I nikt mi ich nie zabroni szukać.
O jeszcze, do ogłoszenia dam jakąś miłą piosenkę - "Hurts - wonderful live":
https://www.youtube.com/watch?v=1TB1x67Do5U
ta piosenka zawsze dodaje mi energii

Gość

Wrzucając z siebie, za jednym zamachem tyle epitetów, trudno liczyć na bratnią duszę

Gość

Aha. Idę zjeść śniadanie.

Zbuntowana Stokrotka

Kuku na muniu · Gość

O! Obudziła sie wiosenna stokrota.

Zbuntowana Stokrotka

Jestem sobą i się tego nie wstydzę. Zachowuję się że tak powiem bez "charyzmy" i boleśnie dobitnie na własne życzenie, z absolutną świadomością tego.
Nie jestem manipulatorką, choć mogłabym nią być, bo wiedzę jak manipulować ludźmi mam, ale służy mi ona wyłącznie do rozpoznawania manipulatorów i ich taktyk.
Tak dla jaj pokuszę się teraz o ogłoszenie totalni przeciwne od mojego, które jestem pewna, złowiłoby dużo chętnych, to by brzmiało coś w tym stylu:

"Bywam niezdecydowana, nie lubię się kłócić, często mówią mi, że jestem zbyt ugodowa, ale po prostu najbardziej cenię sobie ludzi i wprawianie ich w dobry nastrój. Chciałabym żeby ktoś się mną zaopiekował, bo często czuję się taka bezbronna i krucha, pewnie brakuje mi kogoś silnego, twardego, kto mógłby być moim oparciem, całym moim światem, ale taka już jestem, często płaczę i się wzruszam, jak to prawdziwa kobieta"

Podejrzewam, ż niejeden z facetów na tego typu teksty dał się złapać i wręcz szedł w to jak ślepy na autostradę, a potem tego żałował.
A dlaczego? Bo niektóre kobiety(mężczyźni też) próbują udawać kim nie są, ale to i tak wyjdzie i wszyscy są zawiedzeni, a mogą tak udawać bo czują się zdesperowane i dla bycia z kimś usiłują udawać że są zupełnie inne, bo nie chcę być same po prostu.
wariant drugi: manipulatorki, które nie tyle są samotne i zdesperowane, ale chcą rozkochać w fałszywym obrazie siebie po to, by wykorzystać wiedzą, czego trzeba facetom, którzy czują się niedocenieni, często zostali upokorzeni przez kobiety i jedyne, czego marzą to żeby jakaś uległa, zakompleksiona laska podbudowała im ego, oni nie szukają prawdziwej kobiety, a tylko sztucznego bota do podbustowania ego, w tym tkwi problem. Kobieta to nie remedium na zaleczenie poniżonego ego często przez inną kobietę.
A kłamstwo zawsze prowadzi do cierpienia w choćby w nieco dalszej perspektywie.

żywcem pocięci · Gość

My też chcemy mieć swoje zdanie

Gość

Dałby się złapać jakiś leszcz co najwyżej.

Zbuntowana Stokrotka

Zbuntowana Stokrotka

Gość

zagadka

O czym świadczy fakt, że kobieta już w pierwszym wejściu demaskuje się w tak haniebny sposób?

odpowiedź:
O gł_p_c_ _ (wpisz samogłoski)

Zbuntowana Stokrotka

Gość

A ty zbuntowana czujesz się lepiej wygłaszając swoje osądy o mężczyznach kretynach?

Zbuntowana Stokrotka