dla samotnych

K-R-Y-S-T-Y-N-A 53.L · Gość

Czy zechce ktoś ze mną porozmawiać? Jestem tu nowa .

krycha · Gość

Witaj Krystyno.Nie wiem co Ciebie sprowadziło na tę stronę,ale ja tu czasem zaglądam i czytam niektóre posty.Jakoś chyba nie bardzo wychodzi nawiązanie jakiegokolwiek dialogu,bo z powodu jakichś mocniejszych słów rozmowy się urywają,padają gorzkie słowa,tak na dobrą sprawę nie wiadomo o co chodzi.
I nawet jak ktoś odważy się napisać o swoich problemach,to natychmiast jest zaatakowany.Ludzi chyba nie lubią czytać ani słuchać o problemach innych.A niestety,najczęściej się zdarza,że na forum wchodzą ludzie,którzy potrzebują wsparcia i mozliwości wyżalenia się-traktują trochę to forum jako psychoterapeutę.
Dlatego sowje problemy zostawiam dla siebie,aczkolwiek nie mam zamiaru pisać tekstów typu:uśmiechnij się.
A tak do rzeczy.
Sidzę sobie sama w zimowy wieczór.Uwielbiam co chwilę podchodzić do okna i patrzeć jak sypie śnieg.Ale rano jak muszę brać szuflę i zrobić sobie wyjazd z garażu,to już nie jest tak romantycznie.Ale ogólnie lubię zimowy pejzaż.Chociaż nie cierpię zimna.Uwielbiam słońce i upały.
Pozdrawiam.

Olga 55 · Gość

ja również kiedyś pisałam na tym forum z kilkoma super Paniami, niestety innym to przeszkadzało.Wprowadzili bardzo niemiły nastrój, wysmiewanie, obrażanie itp.Zakończyłyśmy nasze "rozmowy" może teraz nam się uda?

krystyna.kulakowska

Witaj Olgo! Nie ukrywam, że kiedyś śledziłam Wasze rozmowy i chociaż nie włączałam się do nich, to jednak Wasze problemy były mi bardzo bliskie. Byłam niepocieszona, że nagle zamilkłyście- szczerze mówiąc sadziłam ,że przeszłyście na inne forum, bo szkoda przerwać tak interesujące znajomości. Jestem zdania, że w dzisiejszym świecie trzeba się uodpornić na zaczepki intruzów i być ponad to, chociaż nie zawsze jest to łatwe. Pozdrawiam

Olga55

Witam, niestety masz rację,przerwałyśmy nasze "rozmowy".Teraz to nawet "boję się" pisać o tym co "leży mi na sercu" i jak bardzo czuje się samotna.Chociaż to właśnie forum dla takich ludzi.
Jak napisała Krycha w przypadku opisywania swoich problemów jesteśm atakowane, nie wiem co atakującym do daje? Satysfakcję? Siedzę w domu nie z wyboru a z konieczności. Jestem po operacji i trochę z tego powodu a trochę przez zimę (mnóstwo śniegu, ślisko) nie mogę wychodzić na dłuższe spacery.Dobrze,że jest Nasza Klasa , mam tam kilku przyjaciół mogę z nimi pisać o wszystkim.Nie ukrywam,są to panowie, z którymi, w latach szkolnych, łączyło mnie uczucie, okazuje się,że z ich strony jeszcze "coś" pozostało.Niestety mieszkamy daleko, ale często ze sobią piszemy.Bardzo jest mi to potrzebne, słów miłych i poczucia,że jeszcze komuś na mnie zależy.

K-R-Y-S-T-Y-N-A 53.L · Gość

Witam was moje drogie.
Jest mi bardzo miło,że zbiera się nas spora grupka samotnych ludzi.Tak jest to szczera prawda ,iż jest dużo ludzi złośliwych duchem którzy tylko czekają na potknięcie się kogoś,a niektórzy z nas chcxą tylko porozmawiać z kimś i jak to ujęła Olga wyżalić się .Siedząc samemu w domu różne myśli kłębią się ,i te złe i dobre ,czy tak trudno zrozumieć jest jednemu z drugim? Mam nadzieję że zasiedzimy dłużej tu i będziemy sobie przesyłać i te dobre jak i smutne chwile.A kto nam pozazdrości niech do nas wpada ,czy nie tak ?.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko.

krystyna.kulakowska

Witam wszystkich. Olgo, ciekawa jestem, czy utrzymujesz nadal kontakt z osobami, z którymi kiedyś tak świetnie korespondowałaś. Byłam bardzo zirytowana, że niekulturalny intruz przerwał Wasze rozmowy. Ale przecież otrzymałyście również wiele słów wsparcia od życzliwych osób, bo ciągle wierzę, ze takich jest więcej, tylko nie zawsze mają odwagę dyskutować z intruzami. Pozdrawiam.

Olga55

Witajcie.Jak dobrze,że nawiązałyśmy kontakt. Z dziewczynami,z którymi rozmawiałam uprzednio,niestety nie mam żadnych kontaktów.
A ja mam dzisiaj "podły"dzień. Wiecie jak to jest gdy wtajesz rano ,mąż pięć minut później albo wcześniej i chodzimy obok siebie 2-3 godziny bez słowa.Dosłownie. Natępnie mąż wychodzi w "swoich"sparwach na pół dnia . I tak mija każdy dzień.
Dobrze,że wiosna przed nami,bo to "trzyma mnie" i myśl,że będzie lepiej.Tylko zastanawiam się kiedy? Mimo mojego nastroju życzę miłych snów i lepszego jutro dnia.Pozdrawiam

krystyna.kulakowska

Witam! Zastanawiam się , dlaczego tak jest, że w większości użytkownicy tego forum ( z nazwy dla samotnych) tak naprawdę nie powinni być samotni, bo przecież pozostają ( czy raczej tkwią) w związkach. Interesujące jest również, że głównie to kobiety czują się źle w takich "wypalonych" związkach i starają się szukać jakiegoś ratunku- czyżby panom było z tym dobrze? Co o tym sadzicie?

krystyna 57 · Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów

Witam miłe panie,a zwłaszcza Ciebie Olgo.Rzeczywiście wycofałysmy się z dyskusji,ale to chyba jest zrozumiałe,że nie było sensu ciągnąć tego.Czasem zaglądam tu ,ale jakoś nie zauważyłam,żeby nasza przygoda sie powtórzyła. Jakoś nie udało sie nawiązać takich kontaktów,jak te nasze.
Ale problemy i tematy wciąż te same.Olgo,z Twoich krótkich wypowiedzi wnioskuję,że sytuacja u Ciebie się nie zmieniła.Nie wiem,czy dla Ciebie będzie to pociechą,ale u mnie też nic się nie zmieniło poza jednym,że bardziej się uodporniłam i bardziej włączył mi się instynkt samozachowawczy i już się tym wszystkim tak nie przejmuję,myślę wyłącznie o sobie i ze zdziwieniem stwierdziłam,że jest mi z tym coraz lepiej.
Pozdrawiam

K-R-Y-S-T-Y-N-A 53.L · Gość

Witam kochani
Jak piszesz Krysiu Kułakowska ,żeczywiście połowa z nas chociaż jest w związkach to jednak jest sama.To zależy już od wieku naszych panów i często ,ale i gęsto jak się mówi nie dopuszczają do siebie ,że wiecznie młodzi nie będą,a pozatym krzywdzą ludzi wookół siebie i to tych którzy ich najbardziej kochają.Ja myślę ,że to koleje naszego losu ,a ich upadek.
A tak pozatym cieszę się ,że znowu jesteście razem Olgo i Krysiu,pozdrawiam was serdecznie i aby do przodu.

gość · Gość

witam Krystyno 57, po długim czasie "milczenia".Niestety widzę,że te rozmowy już nie są takie same.Nie dozywamy się po kilka dni.Szkoda.

Olga55 · Wysłany: Śro 14:34, 11 Mar 2009 Temat postu:

Witam ponownie, poprzednia moja wiadomość to ta jako gość, (zapomniałam hasła).Dostalam nowe i mogłam się zalogować. Brakuje mi naszych rozmów.Odzywajcie się częściej.

krystyna 57 · Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów

Witajcie miłe panie.Rzeczywiście ostatnio te nasze rozmowy nie kleją się.Ale czemu się dziwic?Wchodzimy na forum,żeby się wygadaćwyzalic,może szukac pocieszenie i podpowiedzi,ale są osoby,które jakoś dziwnie pojmują ideę tego forum.Ale powiedz Olgo,jak Twoja sytuacja,no i jak chowa się namniejszy członek Twojej rodziny.Przecież pisałas,że zostałaś babcią.Czy syn po wypadku już jest całkiem zdrowy,czy nie pozostały jakies komplikacje?Bo u mnie w zasadzie sytuacja się nie zmieniła.Utrzymuje kontakt z Anią,nawet sie spotkałysmy w realu.Ale o tym to chyba wczesniej już pisałyśmy.Teraz jesteśmy w ciągłym kontakcie na gg.
Pozdrawiam i przesyłam buziaki

andrzejj · Dołączył: 18 Kwi 2009 Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Witam,
Chętnie dołączę się do rozmowy Smile

Mam nadzieję, że się ro nam wszystkim rozkręci i stworzymy nowe tematy, które zainteresują więcej osób.