dla samotnych

wierzba

Witam Was Dziewczynki obie zakochane i cieszę się że szczęśliwe.
Kasiu - to pierścionek już masz na paluszku i nie zdejmuj go nigdy .
Szkoda że mnie taka bajka się nie przytrafiła, nie musiała być taka sama ale mówi się trudno i szuka dalej.
Życzę miłego wieczoru i słodkich snów dla Wszystkich.

Kasieńko GRATULUJĘ JESZCZE RAZ JANUSZKU TOBIE TEŻ

Zofia

Witam
Na listeczku - na zielonym deszcz majowy swe melodie gra. Promyk słońca - gdzieś zza chmurki też ochotę tańczyć ma. I zrodziło gamę barw i pięknych dźwięków - to deszczowo słoneczne granie . Krople deszczu wyschną w słońcu, a melodia pozostanie ...
Witam cieplutko UŚMIECH jest czymś co nic nie kosztuje a wiele daje. Wzbogaca tych, którzy go otrzymują, nie zubażając tych, którzy go dają. Trwa tylko chwilę. a pamięta się go czasem przez całe życie.. WIĘC..przesyłam UŚMIECH Miłego, pełnego uśmiechu i radości dnia życzę Pozdrawiam i uśmiech serca zostawiam...Tak Wierzbo masz rację miło jest jak się spotka tego kogoś choćby tylko do rozmowy,miło też wyjśc z kimś na spacer choćby nawet padał deszcz.Pozdrawiam i u mnie dziś przez cały prawie dzień pada deszcz ,siedzę w domku .

Adam

Dnia pełnego miłych niespodzianek życzę.No i oczywiście powodzenia...
Ślę Uśmiechów Sto ciepłych jak promyk Słońca żeby Myśli Pogodne
nie Miały Końca, żeby Radość w Twym Sercu zawsze Gościła
i od Smutków Wiernie Broniła....
ŻYCZĘ CUDOWNEGO I BAJECZNEGO PONIEDZIAŁKU Z UŚMIECHEM NA TWARZY BY HUMOREK TOWARZYSZYŁ WAM DO SAMEGO ZACHODU SŁOŃCA ...

Mąż idzie do seksuologa, ponieważ ma problem. Seksuolog pyta się kiedy ostatni raz uprawiał sex. Mąż nie pamiętał więc zadzwonił do żony:
- Kochanie kiedy ostatni raz uprawialiśmy sex?
- A kto mówi?

Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na
całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi:
- Ty jesteś następna, grubasku...

Wędkarz poszedł na ryby. Złapał złotą rybkę, i zażądał spełnienia trzech życzeń. Rybka na to:
- Zapomnij o trzech życzeniach, to już 21 wiek a ty wierzysz w bajki, ale mogę dać Ci jedną radę...
- Wal śmiało!
- Rzadziej tu przychodź... rogaczu...
Pozdrawiam Was w poniedziałkowe popołudnie majowe lecz deszczowe...

wierzba

Witam Cię Zofio i Ciebie Adasiu w to poniedziałkowe popołudnie. U mnie jest 20 stopni ciepła choć nie ma słonka i trochę popaduje deszczyk ale jest miło już po pracy posiedzieć sobie na balkonie i porozwiązywać krzyżówki , choć bardziej by było miło z kimś rozwiązywać te krzyżówki, ale kocha się to co się ma.
Życzę Wszystkim radosnego popołudnia i wycieczkowiczom szczęśliwego powrotu do domu.

Alicja.F · Gość

Witaj Dareczku,Zosiu ,Wierzbo ,Adasiu i oczywiście witam wszystkich nieobecnych,mam nadzieje że jeszcze dzisiaj odwiedzicie stronę.Jak Wam minęły te 3 dni świateczne?Pogoda pewnie nas wszystkich nie rozpieszczała za bardzo u mnie dość ciepło ale deszczowo .Ja te dni spędzilam z wnusiem i dziecmi.
Ale co dobre to szybko się kończy .

══◊══◊ Życzę Wam wspaniałego ,światecznego popołudnia, pomimo deszczowej pogody, ale wystarczy mieć pogodę ducha, to już coś. .____ Dużo uśmiechu, wiele radosnych chwil. ══◊══◊ Pozdrawiam - ...

wierzba

Witam Cię Alu, ale Ci zazdroszczę że byłaś razem z najbliższymi. Moje dzieci i wnuczek daleko mieszkają więc widuję ich od wielkiego święta. Dzieci były na święta a wnuczka zobaczę dopiero w wakacje .
Ja przez całe trzy dnia pracowałam, niestety pieczarki rosną i w weekendy nawet takie długie jak ten. Jestem zmęczona , bolą mnie i ręce i stópki, ale od jutra będę przez trzy dni w sądzie to trochę odpocznę od moich pieczarek.
Przez te trzy dni Alu z dziećmi i wnuczkiem rozmawiałam tylko na skype lub przez telefon, ale dobre i to.

Mam nadzieję ze dzisiaj jeszcze ktoś tu zajrzy i podzieli się z nami jak spędził te trzy dni wolnego. CZEKAM na wieści, miłe wieści. Pozdrawiam.

Adam

Witam Was piękne kobitki ale też deszczowo.
Wierzbo cóż by Tobie i reszcie powiedzieć dwa dni weekendu majowego miałem słoneczne i bardzo ciepłe ,grylowałem,odpoczywałem i z niektórymi piwko popijałem.To że dziś deszczowo to ja jak zawsze z humorkiem pod pachą walę do was jak w dym.

Na wiejskim weselu doszło do bijatyki. Wkrótce odbywa się proces sądowy.
Sędzia pyta jednego z gości obecnych na weselu:
- Niech pan opowie jak było.
- Tańczę sobie z panną młodą jeden taniec, drugi, trzeci, czwarty, piąty, zaczynamy się dobrze bawić,
a tu nagle pan młody podchodzi zdenerwowany i mnie obraża.
Odpaliłem mu, żeby się odwalił i tańczymy dalej... Nagle pan młody wziął zamach nogą i... jak nie kopnie pannę młodą między nogi!
Sędzia:
- Uuuu... To musiało boleć!
- Jeszcze jak, panie sędzio! Trzy palce mi połamał!

Mąż siedzi w nocy w Internecie i ogląda porno strony myśląc, że jego żona śpi.
Żona jednak się przebudziła, wstała, stanęła za nim i również ogląda. Nagle gościu słyszy:
- Stop! Pokaż poprzednie zdjęcie! Nie! Jeszcze wcześniejsze!
Przewija ekran na poprzednie zdjęcie i słyszy:
- O! Takie zasłony do kuchni chcę!

Cztery katoliczki piją kawę. Pierwsza mówi:
- Mój syn jest księdzem. Kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: "Ojcze".
Druga mówi:
- Mój syn jest biskupem, kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: "Wasza miłość".
Trzecia na to:
- Mój syn jest kardynałem, kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: "Wasza ekscelencjo".
Ponieważ czwarta w milczeniu sączy kawę, delikatnie ją zachęcają:
- No...?
- Mój syn jest wspaniale umięśnionym tancerzem. Kiedy wychodzi na scenę, kobiety wołają: "O mój Boże!"

Młode małżeństwo w hotelu:
Na 25-tą rocznicę ślubu małżeństwo wybrało się na drugi miesiąc miodowy. Wieczorem w hotelu, żona zalotnie pyta męża:
- Kochanie, powiedz mi, co myślałeś, gdy 25 lat temu stanęłam przed tobą naga?
- Hmm.... Chciałem się z Tobą kochać tak by odebrało Ci rozum, a Twoje piersi... Chciałem całe wyssać...
- A teraz, co myślisz? - powiedziała żona uśmiechając się zalotnie
- Że wykonałem dobrą robotę.

Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki ktoś zapytał:
- Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?
- Nie! W szafie mam jeszcze cztery butelki.

- Dlaczego chce się pan rozwieść z małżonką?
- Wysoki sądzie, poznałem ją, oświadczyłem się, potem był ślub, syn
nam się urodził, ochrzciliśmy, potem jakoś urodziny były moje, potem
teściowa mi zmarła, potem pracę lepszą dostałem, potem żeśmy mieszkanie sobie kupili, syn do przedszkola poszedł, dostałem awans, podwyżkę,
kupiłem samochód, przeprowadziliśmy się znowu, dziecko do pierwszej komunii poszło...
- Wygląda na wyjątkowo udane pożycie małżeńskie, skąd wniosek o
rozwód?
- Wysoki sądzie, bo ostatnio jakoś żadnej okazji większej nie było i małżonkę żem na trzeźwo zobaczył...

Trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej - sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem.
Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej.
To ona je urodziła, więc to są jej dzieci.
Sędzia pyta męża, co on ma do powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się i rzekł:
- Panie sędzio, kiedy wrzucam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik,
to czy batonik należy do mnie czy do automatu?

Ryszard

Za oknem szaro więc nie będzie żle gdy przywitam się
DOBRY WIECZÓR mówię wam.
Tak minął nam majowy weekend jak z bicza trzasł powiedziałby niejeden tu nam.Powróciłem z rodzinnych stron i jestem bardzo zadowolony i z mile spędzonego weekendu i odwiedzenia rodzinnych kątów.Dlatego że niedługo mamy Dzień Matki to odwiedziłem i złożyłem kwiaty na grobie .
Serdecznie witam Alicjo i Wierzbo was i Adama zawsze dobry humor ma. Laughing

Mam nadzieję, że humorek ulegnie poprawie...

Spotykają się koleżanki z których jedna niedawno wyszła za mąż. Druga pyta:
- I co jesteś zadowolona?
Pierwsza odpowiada:
- Och wiesz, nie żałuję tego kroku!
Na to druga:
- No popatrz, ja też kroku nie żałuję a za mąż wyjść mi się nie udaje.

Do gabinetu dyrektora wchodzi sekretarka:
- Panie dyrektorze, jest tutaj inżynier Kowalski i mówi, że ma mały interes...
- A czy to moja wina? Niech idzie do seksuologa...

Rozmowa w pracy:
- Moja żona jest cudowna. Wieczorem, gdy wracam z pracy, ona całuje mnie, pomaga się rozebrać,
zdejmuje mi buty, zakłada kapcie i gumowe rękawiczki.
- A po co gumowe rękawiczki.
- Żeby wygodniej mi się myło naczynia.

Mąż do żony:
- Kochanie mam dzisiaj zebranie i wrócę trochę później.
- Znam te twoje zebrania, wrócisz rano kompletnie pijany i bez pieniędzy!
- No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć?!
Godzina 5 rano, pijany mąż stoi pod drzwiami i mówi:
- No i wykrakała cholera

Lekarz rozmawia z pacjentem - nałogowym palaczem.
- Czy nie może się pan obejść bez papierosów? Czy sprawiają panu aż tak dużą przyjemność?
- Oczywiście. Ilekroć zapalę, to teściowa wychodzi z pokoju.

Ginekolog pyta ciężarną:
- Czy chce pani, aby mąż był przy porodzie?
- Nie ma potrzeby, przy poczęciu też go nie było.

Siedzi facet u kochanki. Późno trzeba wracać. Mówi do kochanki:
- Daj trochę wódki, ochlapię się, to nie będzie czuła twoich perfum.
Wchodzi do domu, a żona go po mordzie...
- Za co?
- Myślałeś, ze jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś?

Synek mówi do tatusia:
- Całowałem się z dziewczyną !
- I co mówiła ?
- Nie słyszałem bo uszy mi zatkała udami.

Ojciec przyłapuje młodzieńca całującego córkę.
- Pan całujesz moja córkę! Spodziewam się, że wiesz pan, co teraz powinien zrobić szanujący się mężczyzna?
- Wiem doskonale, czekam tylko, aż zostawi nas pan wreszcie samych...

Przy bramie Niebios spotykają się trzy kobiety. Pukają. Otwiera im Święty Piotr. Pyta pierwszej z nich:
- Jak używałaś swojego organu na ziemi?
- W 80% do seksu i w 20% do sikania.
- No, to wejdź, proszę, zapraszam.
Pyta drugiej:
- A Ty? Jak używałaś swojego organu?
- W 50% do seksu i w 50% do sikania, Święty Piotrze.
- No, to wejdź.
Pyta ostatniej:
- Jak używałaś swojego organu?
- Ja, Święty Piotrze, to 90% do sikania i 10% to seksu.
- No, to idź stąd, przykro mi, ale nie mogę Cię wpuścić.
- ...no, ale dlaczego Święty Piotrze?
- Bo tu, moja droga, jest Raj, a nie toaleta
Pozdrawiam ........

Róża

•.¸(*)DOBRY WIECZÓR*(*)
(¸.•*(¸.•*´¨¨¨¨`*•.¸)*•.¸)
A ja dzisiaj na dobranoc,piękne sny Tobie przynoszę.
Mam ich pełen wielki kosz -wybierz któryś,bardzo proszę!
Może dziś nie wyszło coś,i nie wszystko się udało,
ale jest przed nami noc,ważne,by się dobrze spało..
Sen - przyjaciel,pocieszyciel,Sen - lekarstwo,ukojenie
tam co noc się wymykamy,aby spotkać swe marzenie...
A jeżeli jeszcze jest,ktoś,z kim sen będziemy śnili,
kto obejmie i przytuli,to jest szczęście moi mili!
A więc dzisiaj na dobranoc sny już z kosza wysypuję,
i po jednym,najpiękniejszym każdemu z Was podaruję!
______»(`❤´)» _MIŁEGO
___»(`❤´)» _. WIECZORU..
_»(`❤´)» _ KOLOROWYCH
»(`❤´)» _. SNÓW BUZIACZKI
[link widoczny dla zalogowanych]

Edward

[link widoczny dla zalogowanych]
Miłość to jest szczęście,
Smutek to nasz wróg,
Każdy dzisiaj chciałby,
Przekroczyć szczęścia próg.
Choć to nie jest proste,
Ani łatwe też,
Żeby próg przekroczyć,
Przykład z życia bierz.
Są też chwile gorsze, złe
One mogą zranić
Lecz nie zmarnuj tego co masz,
Nie zmarnuj tego za nic.
Witam i pozdrawiam bardzo cieplutko Was wszystkich .

wierzba

Witaj Różyczko no i Wy chłopaki witajcie. Cieszę się że dobrze się bawiliście, mnie niestety wszystko ominęło.
Humorki Wam Wszystkim dopisują , widać że jesteście wypoczęci i zadowoleni , więc od jutra do pracy i się nie lenić tylko dobrze pracować a wieczorkiem tutaj na stronie wizytować aby nie było smutno.
Pozdrawiam Was Kochani i życzę miłego wieczoru.

Janusz

Witajcie ,po długim weekendzie kochani.
Zapewne kazdy powrócił szczęsliwie do domku swego ,widzę że Edi jużz jest i koniki zostawił w zagrodzie .Wierzbo i Alicjo oraz Różo witam i o Wasze samopoczucie pytam ,tak,tak ostatni dzień od rana witał nas łzami wodnistymi i to zapewne w całym kraju tak padało jak widać .Staszku pozdrawiamy i na przyszłośc się polecamy.
Pozdrawiam i miłego wieczoru Wam życzę

Ryszard

[link widoczny dla zalogowanych]
Tak masz rację Wierzbo i od jutra zaczynamy brać się na serio do pracy Wink

wierzba

Witam Was Edwardzie i Januszku, to znaczy że szczęśliwie dotarliście do swoich domów ze wspaniałymi wspomnieniami.
Edziu pewnie pojeździł na konikach i nawdychał się świeżego powietrza to może teraz z takim zapasem tlenu posiedzieć w swojej kancelarii i popracować.
Ty Januszku wróciłeś jak myślę od kochanej to nie błądź w obłokach tylko zejdź na ziemię.
Pozdrawiam.

Zofia

Widzę ,że każdy po powrocie zmęczony i garnie się do łóżeczka ,a Edward po takich wojarzach konnych zapewne myśli się zatem o dobrym łóżeczku .
Zatem życzę dobrej nocy i przyjemnej pracy jutro .Edku co jeszcze porabiasz na gg ,zaraz prześlę Ci kilka fotografi mój Ty romantyku.
Pozostałym mówię DOBRANOC