Forum dla samotnych Strona Główna dla samotnych
jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nasze blogi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 285, 286, 287  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla samotnych Strona Główna -> od 60 lat wzwyż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WegaGość




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 2995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy

PostWysłany: Śro 21:29, 28 Paź 2009    Temat postu:

A jeszcze się dowiedziałam że rodzeństwo nie ma prawnego obowiązku opieki ani
alimentacji wobec siebie ... Nawet prawo nie zabrania takiego podejścia do brata ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
helena62




Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 1858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

PostWysłany: Pią 7:09, 30 Paź 2009    Temat postu:

Witam i pozdrawiam wszystkich w ten ciemny , zimny , jesienny ranek, czas leci....pojutrze Wszystkich Świetych, niedlugo Swieta i znowu będziemy starsi, normalka ale tak jakos naszła mnie melancholia.[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olga55




Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pią 20:24, 30 Paź 2009    Temat postu:

Witam i chcę dodać słowo do temetu :rodzinka. Mam jedną siostrę ,od 28 lat mieszka w USA i od 28 lat nie widziałam jej.Ja to "małe piwo",ale ona nawet z naszą Mamą nie widziała się przez 17 lat!! czyli dośmierci Mamy.I chociaż co roku jeżdziła do Europy ,do Szwjcarii do teściów!!!do Mamy nigdy nie zajrzała. Na pogrzeb również nie przyjechała! Bardzo przykre. Zostałyśmy tylko dwie ja od czasu do czasu zadzwoniłam,napisałam,ale z jej strony była cisza.Doszłąm do wniosku,że "sroce spod ogona nie wypadłam" i dałam sobie spokój.Teraz choruję, nie wiem ile czasu mi zostało (nie mam motywacji) i chcę zadzwonić, tylko czy warto???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WegaGość




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 2995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy

PostWysłany: Pią 22:30, 30 Paź 2009    Temat postu:

Trudno mi uwierzyć w takie sytuacje .. Jako dziecko i trochę później
byłam bardzo samotna bez rodzeństwa .. Wyobrażałam sobie że to najbliżsi
ludzie , czasami nawet bliżsi niż rodzice bo z tego samego pokolenia ..
Teraz przestaję tego żałować ... Bardzo jestem zżyta z tak zwanym ciotecznym
rodzeństwem .. Nie ma żadnych nieporozumień ale to nie jest takie
bliskie .... Ale żeby zapomnieć o Matce ?? We łbie mi się nie mieści ..
Nie dzwoniłabym do niej - ona tego nie chce i to nic nie da ....
Olgo musisz się pogodzić z tym że nia masz siostry ....I tak właściwie to jej
nie znasz i chyba nie jest warta tego żebyś ją znała ... Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WegaGość




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 2995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy

PostWysłany: Pią 22:31, 30 Paź 2009    Temat postu:

Nie pisz ile czasu co zostało - Olgo nikt tego nie wie.... Trzymaj się ... Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
helena62




Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 1858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

PostWysłany: Sob 6:58, 31 Paź 2009    Temat postu:

Witam a ja bym się odezwala mimo wszystko i zadzwoniła bo to moja siostra. W mojej rodzinie bywa różnie , nie raz przez nich nawet płaczę ale nie gniewamy się latami jak to bywa czasami np. w rodzinie mojej bratowej.Olgo trzymaj się, pisz, pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czesława




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Wałbrzych

PostWysłany: Sob 18:12, 31 Paź 2009    Temat postu:

Olgo - piszesz, że nie wiesz czy warto odezwać się do siostry, która od wielu lat milczy. Jak nie zadzwonisz, to się nie dowiesz. Któraś powinna zrobić pierwszy krok. Spróbuj, a podczas rozmowy, jeśli do niej dojdzie, nie czyń jej żadnych wyrzutów. Może warto.
Powodzenia - Cz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czesława dnia Sob 18:13, 31 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jańcia
Gość






PostWysłany: Sob 19:01, 31 Paź 2009    Temat postu:

Droga Olgo nie warto dzwonić i powiedziałabym poniżać się w oczach siostry.pisząc to wiem co piszę ,a ponieważ i tak pewnie to by nic nie dało .Ja uważam kochać się powinniśmy za życia i szanować a nie po śmierci czy w chorobie .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzba




Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 3690
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Sob 20:58, 31 Paź 2009    Temat postu:

Witajcie Wszyscy i pozdrawiam a szczególnie Ciebie Olgo. Ja uważam że powinnaś zadzwonić lub napisać . Ktoś musi być mądrzejszy , a tak naprawdę nie wiesz dlaczego siostra milczy. Jesteśmy już w tym wieku, że nie możemy spraw odkładać na potem. Tu nie chodzi o poniżanie się, ale chodzi o okazanie serca , że mimo wszystko pamiętasz o niej i martwisz się o nią dlaczego milczy i tęsknisz za nią, bo gdyby tak nie było nie pisałabyś o niej. Skontaktuj się z nią a formę sama wybierz. Życzę powodzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WegaGość




Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 2995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy

PostWysłany: Sob 21:45, 31 Paź 2009    Temat postu:

Teraz jestem w rozterce .. W pierwszym porywie poniosło mnie ..
Ale teraz po waszych wypowiedziach nie wiem czy mam rację ...
Właściwie chciałabym wiedzieć dlaczego ktoś nie daje znaku życia i to ktoś tak
bliski ... Może ona teraz chciałaby a nie ma odwagi? Spróbuj Olgo a może
się dowiesz i może porozmawiacie ? Powodzenia ... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
helena62




Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 1858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

PostWysłany: Nie 7:40, 01 Lis 2009    Temat postu:

Witam co u Ciebie Olgo, nie odzywasz się...u mnie choc nikt mnie nie pyta obudziłam się i smutno mi. Wczoraj byłam na cmentarzu, widziałam się z siostrą synem, synową, wnukami ale to nie tak jak bywało kiedyś za życia mojej mamy. Ona biedna prosta kobieta potrafiła stworzyć dom, miła rodzinną atmosferę ale jej już nie ma 20 lat...każdy z nas ma jakie[link widoczny dla zalogowanych]
ś wspomnienia, pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jańcia
Gość






PostWysłany: Nie 13:43, 01 Lis 2009    Temat postu:

Witam was moje panie i chciałam powiedzieć dlaczego tak zareagowałam.
Moja mama jeszcze żyje i mam todzeństwo i to spore.piszesz Helenko że wszystko jest inne jak mama żyła ,tak to prawda ale ja nie mogę powiedzieć to o swojej.odkąd pamiętam poprostu o jej miłość żebrałam i do dzisiejszego dnia to nic nie dało.moja mama obrała sobie najmłodszą córkę swoją tj.moją siostrę (ma dziś już ponad czterdziestkę ona)i całą miłośc widać przelała na nią.Wybawiła jej czterech dzieci ,na każde urodziny czy święta pozostałym wnukom (czkom)już nic nie podarowywała ponieważ jak zawsze im mówiła (babcia dziś nie ma)ale nasze dzieci jak podrastały miały do niej żal.Tak więc widzicie z moją siostrą a swoją córką nierozmawia już z osiem lat i pogodzić się nie zamierza.Mnie własna mama obgadała do swego pupilka i ukochanej wnuczki,obecnie nie odzywam się też ja teraz (czekam na jej przeprosiny)i uwierzcie do samej śmierci się nie doczekam.Powiecie że może jestem zrzędą czy złośnicą nie ,nie to nie przwda odemnie miała wszystko tylko sama już siebie tłumaczę ,może nie nauczono mojej mamy w jej domu rodzinnym miłości i nie potrawiła jej nam okazywać .Tylko dlaczego jest taka zawzięta tego nie potrafię zrozumieć do dziś..Więc pisząc że powinniśmy się szanować za życia jest uzasadnione .Piszecie że Olga powinna napisać do siostry ,Tak to prawda ale znowu to Olga będzie poniżona że się wprosiła i odezwała ,ja przepraszałam całe już prawie swoje życie i to wszystko na nic.Tak więc siostra Olgi przecież wie że ma siostrę i co!!! nie odzywa się do niej ?ja myślę jakby ją kochała to by pisała,dzwoniła czy co tam.Ale warto się też poniżyć Olgo i zadzwoń
Ja już nie potrafię się korzyć przed swoją mamą i nie potrawię się dłużej poniżać.Pozdrawiam i życzę spokojnej pełnej zadumy niedzieli.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olga55




Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Nie 19:41, 01 Lis 2009    Temat postu:

Nie odzywałam się, bo byłam we Wrocławiu.Dziękuję za tyle opinii,ale wiecie co? Ja już tyle razy pierwsza odzywałam się , pisałam, dzwoniłam, wysłałam kartki na święta itd. to wszystko było bez odzewu. Nawet nie dostaję kartki na święta. Nie wiem,co zrobię, raz chcę dzwonić a jak tak "do końca" się zastanowię to "szlag mnie trafia" i milczę. Niby dlaczego to ja mam się odzywać? Fakt,że baaaardzo chciałabym się z nią zobaczyć, nawet kiedyś zaproponowałam spotkanie na "neutralnym gruncie" we Francji,ale niestety moja siostra nie miała czasu.Ma tylko 10 dni urlopu i MUSI spędzić ten czas z córką,która mieszka w obok niej i widzą się na codzień!!!
Najważniejsze,że odwiedziłam moją Mamę na cmentarzu,pogoda jak marzenie chociaż lekki mrozik ,ale piękne słoneczko, super. Całą rodzinę mamy już na cmentarzach i tak chodziliśmy od grobu do grobu. Dobrze,że pogoda tak dopisała to i przyjemnie było pospacerować , no i podróż była znośna. Pozdrawiam


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
frezja




Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Nie 19:51, 01 Lis 2009    Temat postu:

ŚWIĘTO ZMARŁYCH
Jest taki dzień w roku...
Kiedy refleksja w serce się wkrada,
deszczowy zazwyczaj i zimny...
dzień...1-ego listopada.

To taki czas zadumy,
modlitwy nad zmarłych duszami.
Choć ICH już nie ma wśród nas...
kochamy nadal, więc pamiętamy.

Patrzę na płomień tlący się w zniczu.
Smutek i żal się we mnie budzi.
Spoglądam w niebo i zadaję pytanie:
„Dlaczego Boże, zabierasz dobrych ludzi?”

Zabierasz tych, co mają serca szlachetne.
A ci bez niego po ziemi stąpają.
Dlaczego śmierć musi rozdzielać tych...
którzy tak bardzo się kochają.

Kiedy już opuszczam bramy cmentarza...
zmarłe dusze żegnam powoli...
Nie proszę Boga o życie, ale mam nadzieję...
że za rok tu przyjść mi pozwol


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
frezja




Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Nie 20:18, 01 Lis 2009    Temat postu:

Olgo ja nie pisałam, bo były u mnie wnuki na wakacjach. mieszkają w Berlinie i tam mają wakacje, dziś wyjechali jutro do szkoły. Jeżeli mogę wtrącić swoje trzy grosze to ja bym nie dzwoniła, wiem to boli, że się siostra do Ciebie nie odzywa, może się boi żebyś nie chciała od niej pomocy finansowej. Ja też mam siostrę, jest to bardzo wredna osoba, ma do wszystkich żal i pretensje, też ze sobą nie rozmawiamy. do konfliktów dochodziło dość często, to ja zawsze wyciągałam rękę do zgody, ale powiedziałam dość, w tej chwili bardzo zaszła mi za skórę. Mam też brata, jest taki sam jak ona a wszystko poszło o ojca. Jak potrzebował pomocy ich nie było, ja musiałam się nim opiekować aż do jego śmierci, przy pogrzebie też nic nie pomogli, ale po spadek rękę wyciągnęli. Choć mam dwójkę dzieci to z mężem zostaliśmy sami, dzieci nam wyemigrowali. Mieszkają nie daleko bo tylko 250 kilometrów, jak za nimi tęsknimy i czas nam pozwala wsiadamy w samochód i jedziemy do nich. Wykupiliśmy mieszkanie na własność i córka zaproponowała żebyśmy mieszkanie wynajęli i wyprowadzili się do nich, zawsze babcia sie przyda. Nie mogę zostawić wszystkiego, mam mały swój biznes. Więc jak widzisz to moje rodzeństwo jest mi do szczęścia nie potrzebne, mam swoje dzieci, jest nam ze sobą dobrze.

pozdrawiam .................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla samotnych Strona Główna -> od 60 lat wzwyż Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 285, 286, 287  Następny
Strona 37 z 287

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin