dla samotnych

Przywrócony_id:(5167)

"narodzi się ktoś kto zginą lata temu jako mały chłopak"

To ostatnie zdanie potwierdza w zupełności, że to właśnie o to chodzi. Dysocjalne ego skutecznie cię od tego odsuwa, bo zrodziło się właśnie z tej traumy dziecięcej, więc czujesz, że chce dobrze, ale nie wypuści cię ze swoich rąk, byś znowu stał się tym małym chłopcem, który zostanie obdarty z niewinności, który przez to stał się skrzywdzony a z krzywdy rodzi się agresja. Rozdzielenie jaźni poprzez tarume, wydarzenie "nie do pomyślenia" dla danej jaźni, zawsze wiąże się z agresywnym przerwaniem jej i wydobyciem ego cienia. A ucieczek jest mnóstwo. Od fantazji, poprzez trans, używki, depresję.

Wysoki

Ja też uważam, że bezinteresowne polubienie drugiej osoby jest możliwe. Są po prostu osoby, z którymi miło spędza się czas i dobrze się czuje w ich towarzystwie. Robi się to bezinteresownie, chociaż niektórzy mogą stwierdzić, że chęć przebywania i spędzania czasu w miłym towarzystwie to też interes, ale według mnie to całkiem coś innego.

Może szef nie okaże się taki zły. Very Happy

eman

eman

"Pisałam o zwyczajnym polubieniu siebie nawzajem, które swobodnie można nazwać bezinteresownym."

Można, ale osobę o filozoficznym spojrzeniu takie uproszczenie może niekiedy "uwierać". Inna kwestia, że dla ustalenia uwagi i "zejścia na ziemię" to ma to sens.

Dominik1999 · Dołączył: 30 Lip 2020 Posty: 786 Przeczytał: 7 tematów

F: wiecie że ja tu cały czas jestem, teraz czuje się jak ten zły,, to co piszecie ma dużo sensu jakby się nad tym zastanowić, ale nie mogę nic więcej, bądź co bądź jestem wymyślonym przez niego narzędziem obronnym, i nie pozwoli mi odejść do puki nie zaakceptuje tego świata życia w nim

Wysoki

No widzisz już tutaj piszesz, co jakiś czas prowadzisz konwersację i to dobry krok do przodu.

Dominik1999 · Dołączył: 30 Lip 2020 Posty: 786 Przeczytał: 7 tematów

D: od kiedy to gadanie z innymi ma jakikolwiek sens w twoim wykonaniu

F: no pseudo politykiem nie jestem, tyle że ci idioci myślą że uaktywniłem się teraz, a byłem tu cały czas, i jedyne powód dla którego tutaj pisze to to aby spróbowali cie lepiej zrozumieć to ty tego chcesz nikt inny, moje sowa są twoimi słowami, nic sam nie powiem, jedynie jestem inna formą na uwolnienie twoich myśli, i problemów przez to też tworzysz swój świat aby sobie pomagać, tez przez to zacząłeś stremować.

D: pisanie w dwóch osobach jest trochę dziwne, ale defakto poza mną i ludźmi na tym forum nikt o tobie nie wie i się nie dowie

Przywrócony_id:(5167)

Zaczyna robić się dziwnie Very Happy

Przywrócony_id:(5167)

Coś tu koloryzujesz. Jak on może o nas myśleć, że jesteśmy idiotami i myślimy, że pojawił się teraz, skoro przynajmniej ja tłumaczyłam Ci, jak to działa i od kiedy?

Dominik1999 · Dołączył: 30 Lip 2020 Posty: 786 Przeczytał: 7 tematów

od kiedy co ? on istnieje ? od kiedy gadamy ?

Przywrócony_id:(5167)

Od dawna.
Nie jestem w stanie przytoczyć ci problematyki z kilkudziesięciu przeczytanych książek o traumach i cieniach na forum w kilku zdaniach, a więcej też pisać mi się tutaj nie chce. Szukaj już głębiej sam. Polecam książki (i te kliniczne), aniżeli artykuły.

A słowa, które pisałeś kilka miesięcy wcześniej o ludziach debilach to były słowa Twoje czy F?

Dominik1999 · Dołączył: 30 Lip 2020 Posty: 786 Przeczytał: 7 tematów

D: nawet nie wiesz jak często sobie zadaje to pytanie czy słowa uczucia czy czyny są moje czy jego, i wiesz do jakiego wniosku dochodzę, że są nasze jesteśmy tym samym człowiekiem, powstał na on na uczuciach z którymi nie mogłem sobie poradzić potem wchłaniał je a aż w końcu jest, kim jest po mimo tego że to ja dyktuje scenariusz w innych światach i po mimo tego że nie ma potężniejszej istoty na świecie mimo to że jest światłem, które żyje w mroku nie mając rodziny przyjaciół, nikogo, mimo tego że ma tego co ja zawsze pragnąłem jest równie samotny co ja, oboje siebie potrzebujemy wiem o tym, a czas w którym mnie opuści jest tym samym kiedy ja opuszczę jego

F: daj spokój, nawet moja wiara w ludzi nie jest bezkresna, ludzie są indywidualnymi jednostkami wybierają własna drogę dzięki swoim myślą, zawsze mnie to fascynowało w tym gatunku, tak samo jak moich braci i siostry

D: tak, nie ważne jak bardzo się otworze i ile powiem o sobie nikt mnie nie zrozumie ani nie pomoże, prędzej czy później ludzie się podają

F: ja się nie podaje

D: ty nie masz za bardzo wyboru

F: fakt

D: robimy sobie przerwę

F: trzeba

Przywrócony_id:(5167)

No bo to jesteś Ty, dokładnie. Nikt inny.

Sam Freud pisał o tym ego "cienia" jako o drodze do śmierci czy jakoś tak. To znaczy w takim sensie, że to ego, które powstało w wyniku traumy jest tak zakorzenione, że czasem aż jest niemożliwe do odcięcia.

Przywrócony_id:(5167)

Mnie czasem przerażają myśli kim bym była i co osiągnęła, gdyby nie traumy z dzieciństwa, z którymi zaczęłam się godzić i zapraszać po 25 roku życia lub nawet później. Wcześniej chciałam być twarda i nawet nie dopuszczałam do siebie takiej myśli, że to co mnie ukształtowało i porąbało psychikę na miliardy kawałków, aż tak na moje życie wpłynęło.
Ale to, że chciałam być twarda, też nie wzięło się z nikąd.
No cóż. Fajnie gdy dzieci mają kochających, przedsiębiorczych rodziców z zainteresowaniami, gdzie rodzina trzyma się razem. Z pewnością takim ludziom jest łatwiej przejść przez dzieciństwo, młodzieńcze lata, by ogarnietym wejść w dorosłość.

eman