dla samotnych

Wolnomyśliciel · Gość

Swoją drogą, ciekawa osóbka; bierze numer tel. i o ile pamiętam umawia się, a jest mężatką.

Kibic · Gość

"Tak ostatnio nie spotkałem się z żadna panna bo nie były takie jakie bym chciał by były a ta jest bardzo ładna i fajnie się rozmawia przez neta ostatnio wzięła mój numer i czas się realnie spotkać ."

"Dziś ukrainka uśmiechała się do mnie,
Chyba polubiła mnie nieskromnie,
Widać w jej oczach zaczarowanie,
Widać zę mnie lubi i pasuje jej moje poczucie humorku:)"

"Normalnie Very Happy podeszłem zaczołem rozmawiać i potem juz samo poszło.

Wnioskuje ze poznanie dziewczyny według ciebie jest bardzo trudne a tak nie jest tylko trzeba mieć okazje do nich.
W pracy jest mnóstwo kobiet u mnie:D

Poza tym on w tym roku się przyjeła i robimy razem wiec łatwiej było o kontakt"

Nie trzyma się kupy historyjka z randką :/
Zawiodłem się a kibicowałem.

dean

Nie wiedziałem że ma męża i tak jak nieraz miałem zauroczyłem się i świat poza nią się nie widziało.
Ale mimo wszystko myślę że jestem obecnie w dobrej formie i może uda się znaleźć kobietę. Byle nie mężatke znów.

Chyba wszystkie fajne kobietki są zajęte.
A ja tobie kibicuje chociaż może tobie szczęście się uśmiechnie a ja muszę się pogodzić z sytuacja. Bo kurna znów mężatką jasny gwint.

Gość

kurna jasny gwint :/

Gość

Samotni i samotne po 3 dekadach życia to przypadkiem do utylizacji.

Wysoki

No to dean miałeś pecha niestety. Może warto było się zapytać na początku znajomości czy kobieta nie ma męża/ partnera. Kobiet jednak jest nieco więcej jak mężczyzn, także na pewno są i fajne wolne kobiety.

dean

Haha
Ale można wiesz swira dostać wkresisz sobie by pytać czy jesteś zamężna.
Bo tak można sobie zniechęcić do poznania.
Lepsza nadzieja niż myslenie pewnie męzatka spytam .

Ale serio jak chcę być z jakąś damą to ni cholerka zawsze coś. Wiem zycie nie jest łatwę można powiedzieć jestem wybredny jak to słyszę ale co mam związać się z panną byle by ino była beż zadnej chemii i bez przymusu.

I najlepsze słyszę jak panny mówią ze facet się ma starać okej rozumiem ale jak kobieta się nie stara o faceta i nie widać zaangażnowania z jej strony to po co się pchać w zwiazek jak nie ma zaintersowania z drugiej strony?
Bo jak komuś zalezy to bedzie się też staral kobieta również.

Gość

Pokażesz, że ci zależy, ona pogra, że jej nie zależy, pograsz że już cię to nudzi, ona będzie udawć, że jej zależy. No i podobne gierki. Babska logika jest pokrętna. Ale cementuje czas, jak długo wytrzymacie. Im dłużej to trwa tym trudniej się wycofać, ale są potężne kryzysy.

Przywrócony_id:(5167)

Wiązanie się z kimś bez chemii a co gorsza z przymusu to raczej wyklucza relację romantyczną :P
Dziwna akcja tak w szczególe ale jak utrzymasz ten stan, który wytworzył się przez zewnętrzny świat to i tak coś dobrego z tego pozostanie.
A tak w ogóle to związki w pracy to nie wiem czy taki dobry pomysł :D
Może lepiej, że tak wyszło ;)

dean

Bo tak rodzinna ciśnie znajdź kogoś i cisną i robi się presja a potem para wiąże mimo że nie mają że sobą nic wspólnego.

Idziesz na randkę przez neta i weryfikujesz czy po 5 min zostać czy uciekać.

Przywrócony_id:(5167)

Ahahaha ja miałam raz taką typową sytuację, że po 5 min musiałam uciekać 🤣

...ozczarowany · Gość

Trudno o romantyzm, przy tak silnej presji rzeczywistości. Może uda się to (przy)wywołać gdy się lepiej się poznają.

dean

Ja tak raz miałem że dziołcha się spóźniła godzina to a jak chciałem ja poznać to oni pretensje czemu nigdzie nie idziemy zjeść, czy na piwo
Ciepła ładna pogoda a dla niej najważniejsza knajpa i jedzenie za ktore mam zapłacić.
Nawet nie wiem czy 3 min wytrzymałem i poszłem na kebsa.

Konsumuje kebsa i dostaje wiadomość. Spotkajmy się kupisz mi kebsa. Nosz potem się dziwić czemu są faceci którzy narzekają na kobiety.

Przywrócony_id:(5167)

Kobiety narzekają też na mężczyzn, także tu akurat jest fifty-fifty ;)
Eee noo może chciała się napić zimnego piwka w ciepły słoneczny dzień, by jakoś dodatkowo go sobie umilić w twym towarzystwie :D
A skąd wiesz, że nie chciała zapłacić za siebie? Ja na przykład zawsze tak robię, że albo pół na pół (nie ma wtedy poczucia "długu" czy zrewanżowania się, przy jednocześnie pewnym pierwszym i ostatnim spotkaniu :D) albo, gdy było sympatycznie i wchodził w grę np.
alkohol to kolejkę ja, kolejkę ktoś, ja, ktoś. W sumie to zawsze tak miałam, że nieważne z kim i gdzie, to lubię zapłacić lub komuś coś wziąć. Tak już mam i robię to z własnej przyjemności ale gdybym wiedziała, że ktoś chce na tym żerować to naruuuua 😜
A tak po za tym, jakieś dwa lata temu skończyłam z randkowaniem i bynajmniej nie zanosi się na zmiany ;)
A ze strony rodziny nie mam presji, bo według nich jestem czarną owcą od urodzenia (lub czarnym baranem jak kto woli 🤣) i oni mi nie wchodzą w drogę a ja im 🤗

Gość

Stara to nie randkuje