dla samotnych

Gość

Bredzi Pani swoje zdania bez treści, a pełne emocji.

Przywrócony_id:(5167)

Co za koleś xd idź grzybów nazbierać

klubowicz · Gość

Udało ci się trafić w tematykę własnych rozważań i zmagań umysłowych, do tego stopnia, że zmienia to twoje motywacje, a może nawet postawę życiową lub tylko stosunek do niektórych ludzi. Nie wiem, który z bohaterów stał się wzocem ale nie jest to istotne. Muszę przyznać, że miałaś szczęście, bo trafiłaś na to czego szukają inni, czytając liczne tomy. Zatem szukasz alternatywnych metod szukania satysfakcji i być może szczęścia. Takie poszukiwania ja uznalbym za chwalebne i warto by każdy je prowadził.

Przywrócony_id:(5167)

Nie widzę w tej książce wzoru bohaterów za którymi się pójdzie, bo jest w niej w zasadzie pytający i odpowiadający. Raczej rozmowę z samym sobą, przy jednoczesnym kontekście uniwersalnych myśli i zachowań praktycznie całego społeczeństwa.

Zbuntowana Stokrotka

Ps. Mamba:
techniki manipulacji są mi dobrze znane, zaczęłam się nimi interesować odkąd odkryłam, że na świecie jest dużo manipulatorów, czasem przyznaję się, że u kogoś dostrzegam to kombinatorstwo, a czasem udaję, że nie, to zależy. Ale fakt, każdy powinien się w tym orientować, diabeł we wspomnianej przez Ciebie książce pewnie uosabia idealnego manipulatora, tak tylko domniemam bo nie czytałam. Jakby się pokusić o odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie dają się złapać w sidła manipulatora, pewnie dlatego, że mają kompleksy i głęboko niezaspokojone potrzeby i boją się szczerze do tego przyznać i to przepracować.

Dla mnie najważniejsi w książce są interesujący bohaterowie, najlepiej z tragikomicznym losem, śmiech i płacz na zmianę, a także fabuła która odpowiada na trudniejsze pytania życiowe, ale nie do końca jednoznacznie Wink

klubowicz · Gość

To oryginalne podejście. Czy ta uniwersalna myśl kończy się na pewnym etapie, czy jest jakimś zobowiązaniem społecznym i niepodważalnym, czy nowe czasy to impuls do nowych przemyśleń. Jak się ma do tego jednostka, która przyznam jest dla mnie najważniejsza. Bardzo ciekawe dylematy poruszyłaś. W literaturze japońskiej, którą obecnie studiuję też znajduję aktualny dla mnie temat, czyli jak traktować dzieci aby radziły sobie w życiu. Skrótowo, parabola: kocię częściej lizane przez matkę ( kocicę) jest bardziej odporne na stresy w całym swoim życiu. Piękne nieprawdaż.

Zbuntowana Stokrotka

klubowicz · Gość

Jak napisałem oczekuję porad czytelników w temacie, co ciekawgo znajdują w czytanych (nie moich) książkach

Napisałem też, że nie potrzebuję ocen bo od tego są zawodowi, kompetentni krytycy, których tu miedzy nami (wybaczcie szczerość) nie ma.

Przywrócony_id:(5167)

Przywrócony_id:(5167)

W książce Mosty zamiast murów też był poruszony wątek o komunikacji japońskiej i z tego co przedstawił autor podejście do wychowania dzieci, czy uczenia ich komunikowania się jest trochę inny niż od nasz. Komunikaty są zwięzłe i treściwe.

klubowicz · Gość

Jak zaznaczyłem byla to parabola literacka, która mogłaby być przetłumaczona nastepująco: im częściej matka lub ojciec przytula dziecko (w sensie dosłownym i metaforycznym) tym lepiej lepiej ono radzi sobie w życiu (również ze stresami i nie tylko).

Przywrócony_id:(5167)

Ty o zachowaniach, a ja o porozumiewaniu się. Tematem wspólnym była kultura japońska 😉

klubowicz · Gość

Myślę że twoja konkluzja o formach i dodalbym symbolach porozumiewania się była jak najbardziej słuszna. Semantyki wypracowane w oderwanych od siebie obszarach kulturowych były i są nadal zróżnicowane. Ale tego studium nie czytałem; przyznaję.

Zbuntowana Stokrotka

Zbuntowana Stokrotka