dla samotnych

Kosmita · Gość

Kosmiczne genów modyfikacje

Zapukali do ich domu nocą,
przyznali, że są kosmitami,
i ze swoją misją przychodzą,
podzielić się swoimi genami

Będziecie się zmieniać do woli,
w kogo chcecie i w każdej chwili,
tę informację będziecie krzewili,
a i innym tę cechę przekazywali

Właściciele długo się nie namyślali,
zatem na złożoną ofertę przystali,
technologię przekazu genów poznali,
wkrótce innych, też nią pozarażali

Pojawilo się dziwnych stworów tysiące,
zmieniali się w każdej chwili, naprędce,
a wspólnoty żadnej też nie odczuwające
i wrogości do siebie wcale nie żywiące

naturszczik · Gość

Szaleństwa natury

Galopujące mustangi to widok
niezwykły, ileż determinacji
i szału składa się na każdy skok,
nie czas na krzynę kalkulacji

Pikujący w otchłań sokół,
jak pocisk niesterowalny,
pozornie, wszak cel na oku
skutek zaś nieodwracalny

Błyskawicy szkielet na niebie,
ślad co łączy różne potencjały,
próbowali ją ujarzmić ludzie,
tylko szczątki po nich zostały

Czasem natura wręcz szaleje,
skutki trudne do przewidzenia,
istota ludzka przy tym maleje,
bo nie ma nic do powiedzenia

Bywalec · Gość

Miłość bez namiętności

Nie było namiętności,
a tylko ogrom pracy,
czasami seks zagościł
i z dziećmi problemy

Tak też mijały całe lata,
biedniejsze i bogatsze,
miłość ta przysięgana,
uczucie chyba słabsze

Uczciwość za to była,
co spokój im zapewniała,
z szacunkiem się wiązała,
od szaleństw odgradzała

Starość się zaś zbliżała,
co życie ocenić miała
i to ona wszak odkryła,
że to piękna miłość była

traffico · Gość

Szacunek ze strachu

Czy na szacunek zasługuje,
osoba co szantaż wykorzystuje,
psychicznie bliskich torturuje,
okrucieństwem wciąż żongluje

Co wiedzie ją do okrucieństwa,
to pytanie zadać i dać odpowiedź
na nie, zatem koniecznie trzeba,
tak to niemoc, również bezradność

Niemoc ta, w zrozumieniu innych,
bezradność, gdyż brak też kultury,
wszak ubliżanie i poniżanie innych
to nie charyzma, to defekt natury

Ten kto szanuje, bo się wciąż boi,
jest podnóżkiem czy pantoflarzem,
radosną minę wszak ciągle stroi,
choć po gębie bez przerwy bierze

Wyrok · Gość

Zaklęte rewiry wiary

Zacisze w zaklętej kotlinie,
zajęte przez plemię wilków,
co je strzeże zaś potajemnie,
wykorzystując moce przodków

Wilki to plemię transformatów,
co kiedy trza wilkami się jawią,
nie tolerują innych wyznawców
bo ci ich zbawienia pozbawią

Nadchodzi dzień ostateczny,
dzień sądu, rozliczeń i skazań,
każdy sądzony podług wiary,
którą wybrał spośród wyznań

Wiary co sądów nie uznawały,
swoim wyznawcom spokój dały,
a ci co w piekło święcie wierzyli,
tegoż zaszczytu więc dostąpili

Bajka · Gość

Bajkowe moce

Milcz, jeśli masz myśl sprzedać,
mów, jeśli nic do sprzedania,
pisz, gdy cię nie chcą zrozumieć,
śpij, jeśli chcesz zapomnienia

Śpiewaj, jeśli słowa banalne,
tańcz, gdy chcesz paść trupem,
krzycz, by rozbić co szklane,
zabij skłamane kamieniem

Wypal piętno niezmywalne,
rozbij to co w środku puste,
skrusz w pięści diamentowe,
zalecz co wykute w skale

Złap to co jest kulą śmierci
zeklnij zło w żywy kamień
dmuchnij wichrem, niech leci
pocałuj, bo to moc ożywień