dla samotnych

blatte

Witaj Pustynnik.
Zawsze musi być ten pierwszy raz.

Pustynnik

DZIĘKUJĘ

MUSZĘ NAUCZYĆ SIĘ BYĆ SAMĄ PO 32 LATACH. ALE LEPSZE TO NIŻ WSZYSTKO ,CO DZIAŁO SIĘ W MOIM ŻYCIU DOTĄD ...CIESZE SIĘ,ŻE TU TRAFIŁAM:) DOBREJ NOCY;)

blatte

Pustynnik, czas leczy rany. Głowa do góry!! Mnie się wszystko rozpadło w jednej chwili po 25 latach. Było ciężko, ale dałam radę. Zaglądaj tutaj i czuj się jak w domu Smile

Pustynnik

JAK MIŁO PRZECZYTAĆ COŚ OPTYMISTYCZNEGO W NOWY ROK,DZIĘKUJĘ:)POZDRAWIAM WSZYSTKICH.PS. MOJE KOTKI TEŻ DZIŚ LEPIEJ SIĘ CZUJĄ - W KOŃCU PRZESTAŁY WYBUCHAĆ PETARDY I FAJERWERKI.

wierzba

Witam Cię Pustelniku bardzo serdecznie w ten pierwszy dzień Nowego Roku.

Jakoś Wszystkich wywiało, no cóż pogoda jesienna więc większość na spacerach lub odsypia sylwestra .
Ja już po obiedzie i po kawce przydałoby się z kimś poklikać ale nie ma z kim.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę Laughing

Pustynnik

DZIEKUJĘ

BYŁAM NACIESZYĆ SIĘ WNUCZKĄ Wink

JUTRO NIESTETY PRACA CZEKA, ALE MOŻE I LEPIEJ - MNIEJ CZASU NA ROZPAMIĘTYWANIE PRZESZŁOŚCI ....Pozdrawiam Cę wierzba ciepło Smile

Gość

pustynnik wyłącz caps lock-ka. Pisanie dużymi literami to to samo co krzyk, a tu wszyscy jeszcze słyszą i nie trzeba wrzeszczeć.

pozdrawiam noworocznie

wierzba

Witam Cię Gościu.

Pustynnik - nie ma co rozpamiętywać, szkoda czasu i łez. Ja to przerabiałam i żałuję smutków po odejściu męża. Lata już nam lecą z górki więc korzystajmy jak tylko możemy.

Masz wnuczkę więc trzeba się cieszyć bo może inni i tego nie mają. Ja mam wszystkich daleko i dzieci i wnuków i też bardzo tęsknię ale ten internet to wspaniały wynalazek bo mogę ich widzieć i rozmawiać.

Miłego wieczoru.
Laughing

blatte

Witam pięknie w pierwszy wieczór tego roku Smile

Pustynnik, jak napisała Wierzba - masz wnuczkę a inni .....

Moja córeńka pakuje walizkę, jutro rano wylatuje "do siebie". Serce mi się kraje a do oczu cisną się łzy. Trzymam się dzielnie bo nie mogę pokazać słabości. Zostanę sama jak kołek w płocie.

Miłego wieczoru

róża M

Witam tak późno,bo pobiłam rekord w spaniu. Obudziłam się po godz19tej.Oby taka melodia do spania nie trwała cały rok,zwykle jest odwrotnie. Tradycyjnie przygotowałam noworoczne śniadanie i zaczął się koncert z Wiednia.Telefon też co chwilę dawał o sobie znać.
Teraz trzeba pomyśleć pozostałej nocy,ale nie bardzo chce się teraz spać oj będzie dziś nie szalejąca ,ale pusta noc.
Pogoda stwarza smutny nastrój ,trzeba się ratować pozytywnym myśleniem o pomyślnej przyszłości dla siebie i bliskich.
Trzymajmy się w swojej grupie wspierając w trudnych chwilach i dzieląc radości jakie przyniesie ten nowy rok.
Blatte ,współczuję Ci wiem z doświadczenia jak to jest nie móc przytulić syna ,ani w święta ,ani w Nowy rok .
Trzymajcie się ,przecież mamy nowy rok. Smile

Pustynnik

Witam! wyłączyłam Caps look'a- przepraszam za "wrzaski" Sad

Wszystkim, którzy z różnych powodów są sami, rozstaja się z Bliskimi gorąco pozdrawiam Smile

Szukam kogoś , kto ma za sobą rozstanie spowodowane rozwodem po wielu latach.Mnie czeka to w tym roku i bardzo się denerwuję Sad

Chętnie skorzystałabym z doświadczeń kogoś , kto ma to za sobą.

RONI

Twarz uśmiechniętą pokazuj ludziom,
ból zaś zachowaj w ukryciu...
Bo bólu Twego nikt nie zrozumie
a uśmiech pomoże Ci w życiu...
Miłego wieczorku
i bajkowych snów życzę...

blatte

Pustynnik, pewnie na forum znajddziesz pomoc. Ja Ci nie pomogę bo rozwód przeprowadziłam szybko (bez adwokata). Nie jest fajnie znaleźć się w sądzie i w ciągu 20-30 minut zakończyć kawał życia, ale warto. Najważniejsze to odciąć się od przeszłości.

Hala · Dołączył: 21 Lis 2011 Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Witaj Pustynnik,nie ważna za oknem pogoda, nieważna własna wygoda, czasu szkoda na żale, bo szczęście nie trwa stale.
Ważne jest ciepłe spojrzenie, co gasi każde zmartwienie, ważne jest czułe słowo, by radość przywrócić na nowo.
Więc ,musisz sama rozwarzyć czy warto się frasować i zamartwiać ,pomyśl sobie,czy jest wart Twych łez i serca zozdarcie ,jak tak to walcz ,a jak nie to powiedz sobie niech spada .Pozdrawia.

wierzba

Witajcie dziewczyny i witaj Roni.

Pustynnik , współczuję Ci ja jestem już dziewięć lat po rozwodzie . W 2003 zakończyłam trzydziestoletnie małżeństwo rozwodem orzeczonym przez sąd wyłącznie z jego winy. Koszmar rozwodowy trwał okrągły rok.
Sąd rodzinny przyznał mi alimenty od byłego męża i co miesiąc musi sobie o mnie przypomnieć aby przelać alimenty na moje konto.

Jak coś byś chciała wiedzieć a ja będę potrafiła Ci pomóc to nie ma sprawy, czy tutaj na forum czy na PW.

Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.

Ja też dzisiaj sobie podrzemałam w dzień i pewnie będę zmuszona dłużej sobie posiedzieć.
Dobrze że jutro mam wolne to mogę pospać dłużej.