dla samotnych

Czesława

Witam, jestem nowa, czuję tak jak Wy potrzebę kontaktu (choćby wirtualnego) poważnie doskwiera mi blisko 3-latnia samotność, dobrze by bylo z kimś wymienić się myślami, emocjami itp...

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Masz rację Czesiu że samotny nie zawsze jest sam . Najgorsza taka samotność gdy obok są osoby które nie zawsze cię rozumieją albo
nie interesują się nami . Napisz co cię interesuje i czy jesteś z kimś

frezja

Dołączam się do Was. Czesiu napisz co cię interesuje. Co w ogóle porabiasz, czy masz dzieci czy jesteś tak jak my na emeryturze. Możemy sobie popisać zawsze będzie raźniej ja wchodzę zawsze dopiero bardzo późno ale przeczytam Twoje wiadomości i odpiszę Tobie.Pozdrawiam Laughing

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Czesiu prosimy jak masz czas to napisz do nas ..

Czesława

Przepraszam, że dopiero dzisiaj odpowiadam ale gdy zdecydowalam się na wpis na formu rownocześnie rozchorowałam się. Dzisiaj czuję się na tyle dobrze, że otworzyłam komp. i tu miłe zaskoczenie. No cóż - jestem od blisko 5 lat emerytką, mieszkam sama, corka ma rodzinę w i9nnym mieście. Mam wnuki i bardzo dużo czasu. Od 2 lat i 7 miesięcy jestem wdową i dopiero od niedawna wracam do życia. Po śmierci męża czułam się jakbym straciła nie tylko kochaną osobę ale wszystko ... Embarassed

Czesia

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Jeżeli kochasz życie to dasz sobie radę ze wszystkim . Najważniejsza
u człowieka to chęć do życia . Trudno pocieszyć kogoś kto stracił bliską osobe
ale czas chociaz częściowo leczy rany . Każdy z nas kogoś stracił
taka kolej rzeczy ale i rodzą sie ludzie.. Ja mam nadzieję doczekania sie
wnukow od młodszego syna ... Zaglądaj do nas , porozmawiamy ...
Ja od 6 lat jeestem na emeryturze i opiekuje sie chorym mężem tak że
większość czasu spędzam w domu starając sie nie zwariować . Mieszkam
z młodszym synem i synową . Jest dobrze . Życzę ci pogody ducha
i iskierki nadziei . Bedzie dobrze . Pozdrawiam .

frezja

Ja mam dwoje dzieci syna i córkę. Córka mieszka z nami a syn daleko bo w innym kraju. Wyprowadził się wraz z rodzina. Jest żonaty i ma troje dzieci. Dzieci, syn, synowa uczą się języka. Syn mieszka tam już dwa lata i z językiem jakoś sobie radzi, dzieci są w szkole i tez nie maja kłopotów. Gorzej ma synowa bo syn nie chce żeby pracowała i nie ma kontaktu z obcym językiem tyle tylko co w sklepie robi zakupy. Pozdrawiam pisz do nas zawsze będzie raźniej.

Czesława

Widzę, że tak już jest, iż w naszym wieku bliżej do bycia sam na sam ze sobą, dobrze gdy ma się przyjaciól, nawet daleko na ktorych można liczyć. Niestety tak już, jest, że dzieci chowa się dla innych - nie dla siebie. Ja znalazlam grupę na uniwersytecie trzeciego wieku, z którą spotykamy się nie tylko na wykladach czy zajęciach ale prywatnie spędzamy często czas. Zawsze możemy na siebie liczyć. Teraz mam nadzieję, że tutaj, na forum spotkałam życzliwe osoby. Cieszę się. Jest już późno jutro rano idę na badania - to tymczasem dobranoc i do następnego spotkania. Miłych snów. Czesia Wink

frezja

Ja też kocham życie, zawsze jestem uśmiechnięta i życzliwa dla innych. Nigdy nie myślę co ja z tego będę miała. Jak mogę komuś pomóc to pomagam. Zdarza się że inni to wykorzystują, ale niech im to wyjdzie na zdrowie.

zoja · Gość

Witajcie drogie panie Very Happy

Czesiu i ty Frzejo przyjemnie sie czyta to co napisalyscie jest to jak sie mowi zywa prawda Pozdrawiamale nieraz chcialo by sie by zycie sie ulozylo inaczej.

zoja · Gość

Przepraszam cie FREZJO za blad Very Happy

frezja

Droga Zoju piszesz że przyjemnie czyta się to co napisałyśmy a może byś coś napisała do nas. Napisz coś o sobie napewno masz czym się pochwalić. Czekamy......

Czesława

Podchodziłam dzisiaj kilkakrotnie do komputera i chciałam coś napisać, ale w ostatniej chwili brak zdecydowania - i nic z tego nie wychodziło. Popoludnie spędziłam z moją przyjaciółką i po 21,00 wrociłam do domu. Witam wszystkich na forum i chcę Wam powiedzieć, że dzisiejszy dzień uświadomil mi, iż samotnymi jesteśmy z własnego wyboru. Bowiem wystarczy trochę chęci i otwarcia na innego człowieka a samotność odchodzi ja "dziecko we mgle". Niedawno przeczytalam bardzo mądre słowa, iż "w młodości uczymy się, na starość rozumiemy". Zazdroszczę Helence kondycji, ja niestety posiłkuję się laseczką ma bowiem chorą lewą nogę i często tracę rownowagę. Nie byla bym w stanie pokonać takiej odleglości i do tego na rowerze. Życzę zdrowia ... Cz

Czesława

Tym razem do Zoji, ja też Ciebie witam i mam nadzieję, że przestaniesz być tylko gościem i na dłużej zostaniesz z nami. Zapraszam i czekam na kolejne wpisy Cz

frezja

Witam Was wszystkie życzę dużo pogody w te wolne dni, dużo słońca i pogody ducha. Nie będę zaglądać na forum bo wyjeżdżam do dzieci i wrócę dopiero w poniedziałek. Pozdrawia wszystkich ................