dla samotnych

eman

A z tym to akurat nie mogę polemizować.

Wysoki

A co do biletu to był stary, ale pochodził z czasów kiedy Legia potrafiła strzelać bramki mocnym europejskim drużynom. Very Happy

eman

[link widoczny dla zalogowanych]

Konkluzje lipcowego szczytu. Strona 16, punkt 23 (i 22).

eman

Konia z rzędem temu, kto rozumie ten bełkot, swoją drogą.

Wysoki

Ha ha ha, pokrętna nowomowa. Very Happy

eman

Jednak chyba wynika z tego, że bieżące poczynania Niemców są zgodne z ustaleniami z lipca i faktycznie to Polska i Węgry łamią wcześniejsze ustalenia.

Wysoki

No a tak niektórzy twierdzili, że kwestia weta to rozgrywka pomiędzy Ziobrą a Morawieckim, a sprawa uzależnienia wypłat srodków od przestrzegania praworządności nie została uwzględniona w negocjacjach.

eman

Trochę przykre, że tak elementarny interes narodowy zależy od jakiś rozgrywek wewnątrzpartyjnych.

Wysoki

W naszym kraju według mnie to wiele rzeczy od tego zależy.

eman

Wczoraj na TVP Historia leciał "O jeden most za daleko". Nie wiem czemu, ilekroć widzę ten film jestem nim zachwycony. Miejscami podkoloryzowany, a mimo to dobrze się ogląda. I zarazem zastanawiam się - dlaczego Model zakazał wysadzenia mostu w Njimagen.

Wysoki

No to jednen z moich ulubionych filmów wojennych. Jak na lata, w których powstał jest świetny i ma znakomitą obsadę gwiazd kina. Nieliczne filmy mogą pochwalić się taką ekipą aktorów. Mały minus to pojazdy, z których spora część nie jest odwzorowana tak jak należy.

eman

Brak mi wystarczającej wiedzy w temacie, żeby dopatrywać się błędów w odwzorowaniu pojazdów Smile

Ale sama ich liczba robi nieziemskie wrażenie. Do tego efekty specjalne, to, że poszczególni uczestnicy zdarzeń mówią w swoich językach i to, że film nie ocieka jakąś specjalną propagandą jak inne produkcje amerykańskie. Bawi mnie jednak przedstawienie Niemców w tym filmie, sztywni, marsowi, zadufani aż do granic niekompetencji.
Jak oglądałem to po raz pierwszy to myślałem, że scena defilady Niemców przez most wprost pod lufy ukrytych spadochroniarzy to fantazja reżysera, a tu taka niespodzianka. I to gościu odznaczony krzyżem żelaznym wpadł na tak genialny pomysł.

Wysoki

No robi, to fakt, użyto zapewne dużo oryginalnego sprzętu, ale po stronie Niemców właśnie w dużej części wygląda on jak nie wiadomo co. Np. kübelwageny wyglądają na oryginalne, jakiś wariant sdkfz 253, sdkfz 10, ale reszta to wygląda jak jakieś przerobione humbery czy daimlery dingo. Czołgi, które miały udawać niemieckie pantery to chyba przerobione leopardy I. No a poza tym film faktycznie świetny i efekciarski, mam w domu książkę ,,O jeden most za daleko". Też leży na półce. Smile

eman

Ale czy w ogóle można mówić, że to było o most za daleko? Przecież cała idea planu polegała właśnie na tym przechwyceniu tego ostatniego mostu.

Wysoki

Myślę, że tak, chodzi tu raczej o potencjał ofensywny aliantów w danym momencie. Głównie o to, że mieli za małe siły w tamtym momencie przygotowane do tej operacji.