dla samotnych

wierzba

Witam Panią Ewelino z Niemiec, bo tak się Pani podpisała.

Tak to przykre jak nie ma się żadnej rodziny a najbardziej się to odczuwa właśnie w święta. Jak czytała Pani wcześniejsze wpisy to jest zorientowana że mam dwójkę dzieci i święta spędzałam w gronie najbliższych, ale już zostałam sama .

Nie wiem czy odnalazła by się Pani w Polsce po tylu latach nieobecności .

Nigdy nie byłam w Niemczech choć mieszka tam bratanek z rodziną i nie znam tamtejszych wzwyczai choć nie wiem czy to miałoby jakiś wpływ.
Moze na początku należałoby przyjechać do Polski na jakieś wczasy czy do znajomych jak się ich ma tutaj.

To tyle co mogłabym powiedzieć w tej sprawie.

Zapraszam tutaj na forum, wszystkie jesteśmy samotne a forum to taka odskocznia i na chwilę się zapomina o swojej sytuacji.
Pozdrawiam i miłego wieczorku życzę. Laughing

blatte

Evelino -gościu, nie byłabym sobą gdybym nie skomentowała tego co widzą moje oczęta Smile

Twoje nawoływania "Szukam SAMOTNEGO PANA W WIEKU OD LAT 5O-6O,kulturalnego, oczytanego,lagodnego charakteru.Mozemy sobie najpierw porozmawiac ma tym forum,potem telefonicznie,a jak chemia bedzie sie zgadzac,to
bardzo chetnie mozemy sie spotkac tutaj u mnie w Niemczech." to nic innego jak anons.
Piszesz, że nie umiesz się poruszać po forum a jednak zdecdydowanie lepiej sobie radzisz niż nie jeden forumowicz Smile

Ja nie potrafię i nie jest moją ambicją umieć wklejać cytaty wypowiedzi , pogrubiać czcionkę na forum itd itp. Ok, głupawa jestem Smile

chylę czoła przed Twoim intelektem Smile

Evelino

po co ta fałszywa skromność? Za stare jesteśmy tu na forum, żeby nam oczy mydlić. Każdy ma swoje jakieś tam potrzeby i powinien o nich śmiało mówić. Chętnie wymienię z Tobą korespondencję na forum, ale nie jak to się zwykło mówić " bułkę przez bibułkę" Smile

Evelino, dałaś sie poznać jako znawczyni netu a przerosło Cię zalogowanie się?
Bałaś się tłumu panów - w wieku 50-60 lat, których Reich zwabi? Smile

To nie te czasy, nie obawiaj się.
Ok, wyszłam na chamkę, ale takie też maja prawo życia.
Zdrowia życzę ..... Smile

Evelina · Gość

witam ciebie Blatte,jest prawie 1 godzina w nocy,spac nie moge,wiec
zagladam tutaj do Was chetnie.Z tym anonsem,to chyba masz racje.
Moze nie zrozumiesz,ale postaram sie Tobie wytlumaczyc.Maz moj byl
bardzo silnym psychicznie ,we wszystkim biegly(nie tylko w medycynie),
pomimo ze pracowalam w naszej klinice(dlatego znajomosc obchodzenia
sie z komputerem),prywatnie nie musialam o nic sie troszczyc.Po smierci
mego meza spadl mi sufit na glowe,robie co moge,ale brakuje mnie
porady madrego czlowieka.Moja mentalnosc napewno sie zmienila,bo
praktycznie tutaj dojrzalam,ale moje serce bije innym rytmem.Duzo
zajmowalam sie wydarzeniami (prasa)z Polski,a sprawa Smolenska byla
mnie bardzo bliska,poniewazw Katyniu zginelo dwoch czlonkow naszej rodziny.Zdaje sobie sprawe,ze takiego naprawde przyjaciela z Polski to
nie znajde,bo przeciez takowi maja w Polsce olbrzymi wybor.Wiesz,taki
zdeterminowany czlowiek jak ja,robi bardzo czesto bledy.Powiem krotko:
przez lat 4O-ci stalam po slonecznej stronie zycia,niczego mnie nie brakowalo i moze dlatego tak mnie jest teraz ciezko.Moj maz byl najzdrow
szym czlowiekiem,pelen werwy i raptem zgaslo jego zycie.
Istnieje takie przyslowie "co ciebie nie zabije,zrobi ciebie silnym",ciagle
to sobie powtarzam,czasem pomaga,a czasem brak mnie tej sily!
Sorry,znowu wylewam gorzkie zale,a przeciez i Tobie jest ciezko-czuje !!
Pozdrawiam do nastepnego razu Evelina

Gość

wierzba

Witam Was bardzo serdecznie Blatte i Evelino.

Z tego co napisałaś to rzeczywiście miałaś bardzo ciężko po śmierci męża ale każda z nas przeszła swoją traumę i stanęła na nogach mniej lub więcej poobijana . U mnie już upłynęło od mojej tragedii ponad dziesięć lat ale jeszcze teraz z bólu chce mi się krzyczeć i czasami w kuchni stołki poprzewracam, ale po chwili wracam do rzeczywistości.

Takie jest życie i musimy sobie z tym radzić.

Pozdrawiam i miłego wieczorku życzę a Ty Evelino głowa do góry i do przodu.
Laughing

blatte

Witam nocną porą Smile

Wierzbo, szkoda stołków. Mawiam czasem sobie weź kobieto duży rozbieg i huknij się w głowę.
"Życie to nie bajka, to je bitwa" Smile

Nie będziemy się licytowały która więcej przeszła bo to nie ma sensu. Każda z nas doświadczyła tego czego wrogowi sie nie życzy. Ja posprzątałam swje podwórko. Czas leczy rany.
Współczuję Ci Ewito, ale cóż widać zapracowałaś sobie na samotność. Naprawdę szczerze współczuję i rozumiem jak straszne muszą być święta spędzone z psem.
Nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji.
Moje Dzidzi przemierzyło po raz kolejny masę kilometrów żebyśmy były razem.
Co by nie mówił, rodzina to podstawa. Nie jest nam dane bycie wiecznie pięknymi i zdrowymi.
Na dziś dość mojego mądrzenia.
Kolorowych snów życzę Smile

Marcel

Witam po świętach, wszystkich bardzo cieplutko.
Dzisiaj przymusowo siedzę w domu, bo zawiadomiono , że będzie wymiana licznika gazowego od godz 10 do 18 fajnie?? uziemiają ludzi w domu dobrze, ha ha ,tylko żal siedzieć w domu jak za oknem dzionek piękny, widać tak dziś ma być no i przy kompie posiedzę,ponieważ widzę że pustawo się tu porobiło,aż strach,poza tym widzę że jesteście zdrowe i dobrym humorem tryskacie to cieszy.
W sumie cieszę się, że już po świętach bo chyba zaczynam nielubić tego czasu i tych dni Sad

zaczynam widać się starzeć.
Ewelino,dobrze że wpadasz tu do dziewczyn zawsze będzie Ci rażniej od czasu do czasu poklikać.Kiedyś wyczytałem, że złe słowo boli jak uderzenie kamieniem..trudniej zapomnień o urazach psychicznych, zwłaszcza gdy są wynikiem czyjeś bezmyślności lub egoizmu niż o urazach fizycznych. Te szybciej się goją.
Pozdrawiam wszystkich po długiej przerwie w życiorysie . Laughing

róża M

Stuk,puk . Po malej przerwie melduję się - prosze mnie wpisac na liste obecnosci. Wczoraj miala zakrecony dzien - dzisiaj juz troche lepiej.
Widzę , ze ktoś sie tu rozleniwł?Ja też chyba troszeszkę, ale już nadrabiam Laughing

Dziewczyny ,jestem po spotkaniu z Halinką. Wspaniała dziewczyna,
jestem pod wrażeniem jej osobowości. Czułam się tak,
jak byśmy znały się od dawna. Gaduliłyśmy bez przerwy,
raz jedna, raz druga. Byłyśmy w paru miejscach, jest co pokazać,
a zdołałam pokazać tylko małą "kropelkę", zrobiłyśmy parę
zdjęć komórką. Właśnie do Niej wysłałam na priv.
Jak zaakceptuje pokażę na forum.Przepraszam za dłuższą nieobecność i pozdrawiam wszystkie dziewczyny .
Witaj Marcelku też miło Cię znowu ujrzyć . Laughing

Evelina · Gość

dziekuje wam wszystkim za slowa wsparcia i za zrozumienie !
Czuje sie naprawde lepiej.Napewno dziwicie sie,dlaczego szukam wsparcia
w moich rodaczkach/rodakach,bo przeciez Niemcy to nie Alaska !
Postaram sie t o Wam w krotkich slowach wytlumaczyc;z racji zawodu
oraz rozglosu jakim cieszyl sie moj maz,mielismy bardzo duzo tzw.
"przyjaciol",po smierci mego meza bylo ich coraz mniej,a teraz moge
policzyc na palcach jednej reki.Po pierwsze:niemieckie zony popadaja w
panike,ze samotna i jeszcze nie za stara i podobno bardzo dobrze wygladajaca wdowa-moze im poderwac meza.Zaczynaja sie wycofywac
pomalutku z tej tzw."przyjazni".Taka jest to niemiecka mentalnosc,nie mam najmniejszego pojecia jak jest w Polsce.Odczulam to oddalanie i
sama sie wycofalam !Nie mam najmniejszej checi na zwiazek matrymonial
ny,poprostu brakuje mnie kogos z kim moge sie podzielic wydarzeniami
dnia codziennego,poradzic sie,a takze udzielic porady o ile tylko jest to
mozliwe.Zawsze bylam energiczna,kreatywna kobieta,ale niestety nie
mam Sloniowej skory,czego bardzo zaluje.Pomimo ze mialam bardzo
ciekawe,powiem bogate w piekne chwile ZYCIE,nie popadlam w
znieczulenie i arogancje,ktora czesto cechuje ludzi ktorzy stoja zdecydowa
nie po slonecznej stronie zycia.Do naszej Kliniki przyjezdzali od czasu
do czasu ludzie z Polski(Leczenie,lub operacja),byli to ludzie zdecydowa
nie zamozni,ale nie zawsze ciekawi.Po smierci mego meza zaczeli mnie
niektorzy panowie-dowcipnisie przysylac emaile o przedziwnej tresci.
Dlatego tez bardzo szybko zlikwidowalam E-Mail prywatny,przynajmniej
mam teraz spokoj.Dlatego prosze mnie zrozumiec,nie pisze nigdzie tam,
gdzie musze sie logowac,rejestrowac i.t.p.
Moi drodzy napisalam Wam bardzo wiele o sobie,a moze ktos z Was
takze ma taka potrzebe ??nie przychodzi to trudno,no bo jest to sprawa
spowiedzi anonimowej,ktora jednak jak widze POMAGA !
Pozdrawiam serdecznie i do uslyszenia,zawsze odpowiem ! Evelina Laughing

Wiesław

Witam cieplutko w piatek i to trzynastego. Kto jest przesadny niech siedzi w domu.Dziś piątek 13. Są tacy, którzy na wszelki wypadek nie ruszą dziś ani ręką, ani nogą. Inni przeciwnie, będa działać na całego i cieszyć się życiem. Stawiamy pytanie - to pechowy czy szczęśliwy dzień. Wszyskim, którzy uważają piątek 13 za szczęśliwy życzymy dziś skrzydeł, tym, którzy się go boją słodkiego nic nie robienia, a całej reszcie po prostu dobrego dnia...Wiesław

Marcel

Witam serdecznie dziś przy piątku 13,jak nam tu napisał nowy uczestnik Wiesław.Ja zapowiadam z góry w przesądy nie wierzę ot i tyle. Laughing

Ewelino,co do relacji damsko -męskiej u naszych sąsiadów zza Odry to zgadzam się z tym,ponieważ niemieckim paniom dużo brakuje do naszych polskich dziewczyn i to nie tylko pod znakiem urody.Byłem wiele lat w niemczech to i wiele wiem,co do powrotu do ojczystego kraju to się nie zastanawiaj ...wracaj ...Zawsze tu jest inna atmosfera i ludzie naszemu sercu bliżsi.
Piszesz -

.Gustaw

WITAM O wszystkiego mógłbym się spodziewać ,ale takich pustek ... Confused

Powiedzcie proszę co się dzieje ,co prawda ja tez święty nie jestem ,ale nie będąc tu nie z własnej woli ,a za długo by opowiadać i klikac ,moze przy najbliższej okazji wytłumaczę się. Smile

Dziś pozdrawiam wraz z pokazującym się słoneczkiem i życzę wszystkim miło spędzonego wolnego od pracy.

Alicja.F

Witam piatkowo i weekendowo.
Nie było mnie troszeczkę na forum bo padł mi komputer ale co ja widzę i oczy przecieram ho,ho witajcie "starzy" znajomi a co się z Wami działo??/
Witam też nową koleżanke i kolegę i mam nadzieję na częste Wasze wizyty na stronie.
Pozdrawiam Was dziewczyny bardzo serdecznie i oczywiście Panom całuski przesyłam.Życzę miłego weekendu a ja zabieram się do pracy czeka mnie od poniedziałku remont ,muszę mieszkanie przygotowac.

wierzba

O jej co się dzieje, jak wspaniale , zgubieni się odnaleźli i witam Was Panowie bardzo serdecznie tutaj na forum.

Witam Cie Evelino i witam nowego kolegę - bardzo nam miło że dołączyłeś do nas mam tylko nadzieję ze na dłużej. Laughing

Nie było mnie dwa dni a tu takie zmiany.

No Różyczko i chłopacy mam nadzieję że następnym razem to nie znikniecie tak bez słowa tylko wcześniej się odmeldujecie ha ha.

My dziewczynki podtrzymywałyśmy to forum z nadzieją że niektórzy powrócą lub znajdą nas nowi znajomi.

Współczuję Ci Alu tego remontu ale mam nadzieję że szybko sie z nim uporasz.
Pozdrawiam i miłego wieczorku życzę.
A zapomniałam - Marcelku kupiłeś domek czy mieszkanie ?

blatte

Wszyscy śpią a ja czuwam Smile

Pokazał się Roni i proszę, nagle gwar Smile

Różo, rozumiem Twoj zachwyt spotkaniem z Halinką. Trochę z dystansem podchodzimy do znajomych z netu. Klepanie w klawiaturę to jedno a real to zupełnie inna bajka. Bardzo miło wspominam wizytę u Wierzby. Zaserwowała mi ognisko, piwo i zabawę przy akordeonie. Jak dla mnie zasiedziałego mieszczucha- max zadowolenia Smile

Obawiam się, czy ja będę potrafiła zapewnić Jej równie miłe atrakcje przy rewizycie.
Wiesławie, co do 13-go i piątku to "kto wierzy w gusła temu d.... uschła" Smile

Ja niby nie wierzę w "cuda niewida", ale .... Smile

Alicjo, chętnie skorzystam z Twoich doświadczeń remontowych. Ja wciąż jestem na etapie remontu i widzę, ze zabrałam się nie od tej strony. Planowanie i remontowanie przerosło mnie.