dla samotnych

alwa. · Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 926 Przeczytał: 0 tematów

Witam wcześnie jak na sobotę,ale nie mogłam spać,więc stawiam się jako pierwsza:)
Przed chwilą chciałam zacytować i wszystko mi zniknęło Sad

No więc jeszcze raz.... Smile

Wierzbo,chyba te biodra są najważniejsze,bo z wstawionymi życie jest utrudnione.Moja ciotka ma oba i naprawdę wielu rzeczy nie może robić,tzn.żeby nie było niedomówień,grożących wypadnięciem.

Jeśli chodzi o święta,to trochę idealizujemy przeszłość, jako dzieci wszystko przeżywaliśmy intensywniej,szeroko otwarte oczy i chłonięcie atmosfery,nowości....też pamiętam uchwyty do świeczek i skrzypienie śniegu w noc wigilijną.....
Mam też wrażenie,że krytykujemy obecne czasy nie zawsze słusznie.Czy święta są przeżywane głęboko?Pewnie nie,ale za naszych czasów też nie można powiedzieć, że wszyscy tacy byli dobrzy,natchnieni....

To od nas przecież zależy jak będziemy obchodzić święta czy będzie
" To ucieczka w świat iluzji, płycizna i miałkość przeżyć",jak pisze Gustaw czy też Boże Narodzenie będzie trwało przez cały rok,jak pisze Janusz czyli nie wiem czy dobrze rozumiem,chodzi o bycie dobrym życzliwym człowiekiem.

Nie mamy wpływu na to jak inni coś tam robią czy przeżywają,jeśli nie robią krzywdy to niech sobie chodzą po galeriach i kupują,jeśli mają za co:)
"W ferworze świątecznego zgiełku i konsumpcji łatwo zagubić istotę świąt",jak pisze Krysia,ale mam nadzieję,że nas to nie dotyczy:)
Życzę miłego dnia

wierzba

Witam Cię Alwo bardzo serdecznie.
Dzisiaj ciężko pracowałam bo wrzuciłam do garażu 500 kg węgla i godzinę leżałam plackiem.
Masz może rację Alwo że idealizujemy trochę opowiadając jak to było kiedyś ale wspominamy nasze dzieciństwo, młodość i naszych bliskich których już nie ma.
Przypominają mi się pierwsze wspomnienia z wigilii już bez męża i najstarszego syna. W trójkę siadaliśmy do stołu i po modlitwie, dzieleniu się opłatkiem jedząc tą kolację wspominaliśmy dawne czasy. O dziwo dzieci nie wspominały ojca ale zmarłego brata i nieżyjących dziadków oraz jak rozrabiali gdy byli maluchami i jak mama dawała się im oszukać. Śmialiśmy się przy tym i nie czuli braku ojca .
Jeśli chodzi o pogodę to jest chłodno ale bez deszczu.
Pozdrawiam i miłego popołudnia życzę. Laughing

blatte

Witam

Czemu o świętach nie piszecie od siebie a wklejacie wpisy ze stron w intrenecie?
Ja nie lubię "świątecznej" atmosfery. Dla mnie to szczyt blichtru i obłudy.
Kiedy myślę święta to miło wspominam zapach pasty do podłogi i aromat ciast pieczonych przez matkę. Czytanie ewangelii przed wieczerzą nigdy mi "nie leżało" Niestety w tym okresie daję się ponieść atmosferze zakupów i pichcenia a potem zastanawiam się kto to zje Smile

Miłego popołudnia

wierzba

Witam Cię Blatte . Cieszę się że już wróciłaś.
Opowiadaj jak było w Londynie a nie o świętach których nie lubisz. Ja bardzo lubię święta a zwłaszcza Boże Narodzenie.

Spostrzegawczy · Gość

Witam tu na stronie ,dziś ja wam podsunę temat ....
Dlaczego tak źle postrzegamy starsze kobiety?
Są stare, zrzędliwe, irytują i śmieszą. Zalegają w tramwajach, autobusach i specjalnie jeżdżą w największych korkach. Stare baby, staruchy – to przez nie są kolejki na pocztach, w sklepach i w urzędach. W aptece zawsze się awanturują albo narzekają na cenę leku. To samo u lekarza. Dlaczego starsze kobiety są traktowane z pogardą i obarczane winą za całe zło?
Powiem szczerze wśród was jest jedna strasznie wredna że powiem druga tak sobie .Kobiety robią wszystko, żeby młodość zachować – odchudzają się, stosują kremy, botoksy. Wszystko, co zaprzecza kultowi młodości i piękna, jest bardzo ostro i negatywnie oceniane przez społeczeństwo
Od zawsze było tak, że starsi mężczyźni byli utożsamiani z wiedzą. Starszyzna miała ogromny szacunek, ale była to starszyzna męska. Starszy mężczyzna uważany był za bardziej doświadczonego, a z jego zdaniem mocno się liczono. Starsze kobiety mają obiektywne powody, żeby wykazywać niezadowolenie. Wiedzą, że lepiej nie będzie. Kiedyś były zdrowe – teraz są chore, były aktywne – dziś nie ma już o tym mowy, były duszą towarzystwa – teraz spotyka je izolacja. To powoduje skrajną frustrację wielu z nich. Ale nie narzekają jedynie osoby starsze. Młodzi narzekają często na różne problemy życiowe: na politykę, brak pracy, fotoradary. Tyle tylko, że w przypadku ludzi młodszych mówi się o wyrażaniu poglądów, a w najgorszym wypadku o narzekaniu. Jak starsza kobieta na coś narzeka, krytykuje, to od razu jest to "zrzędliwość" – zaznacza socjolożka.
To szczególnie te czepliwe i złośliwe starsze panie prowokują "młodszą stronę" do reakcji. – Jeżeli starzy ludzie czepianie traktują jako sposób bycia, to dostają za to odpłatę z nawiązką. Mamy zachowywać się dojrzale, a nie narzekać i krytykować młodych. Starsi niech pamiętają, jaka jest młodość – czasem głośna, czasem niegrzeczna, czasem głupia, ale to nie znaczy, że cała jest taka. Za to nie należy bić kijem po głowie. Wzajemnie robimy sobie w ten sposób świństwo. Skazujemy się na wyobcowanie i samotność – uważa Katarzyna Miller.

Edward

Dobry Wieczór .
Widzę dziś temat na czasie i taki apetyczny..."Straszna stara baba" się zdarza, podobnie jak "Antypatyczna gówniara", "Bezczelny smarkacz" i "Wstrętny dziad". Odpowiednie rzeczy danie słowa nie musi od razu oznaczać coś gorszego,wstrętnego .
SpostrzegawczyStarszych kobiet jest statystycznie więcej, niż starszych mężczyzn. Kobiety są bardziej widoczne z uwagi na ilość i znacznie większą aktywność. Starsze kobiety robią zwykle dalej same zakupy, zaglądają do synowych i wnuków, biegają do kościoła. Ich starsi mężowie pozostają w pozycji pana, okupując kanapę z gazetami, lub przed TV. Pozwalają się obsługiwać, łaskę robią idąc do lekarza. Po co dbać o zdrowie, jak taki zaniemoże to kobieta się zajmie. Tym samym są mniej widoczni czasem z pieskiem, do kiosku po gazetę, papierosy ... Reagują agresywnie, bo tak reagują w swoich domach przy swoich potulnych żonach. One to odreagowują poza domem.Dlaczego zaraz ubliżać a za rok ,może dwa my zostaniemy nimi sami...
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę...

Julita

Witaj Edku bardzo serdecznie.
Noooo,ale dziś temat podsunął Spostrzegawczy ,że nie powiem(wstrętny) Smile

Myśle wiec dlaczego w Polsce nie lubi się starych bab? może dlatego, ze w Polsce nie lubi się nikogo, ani starych ani młodych, ani bezdzietnych ani dzietnych, ani Zydów ani Czarnych, ani Rosjan, ani Niemcow, psów ani kotów... Chyba ukochani rodacy nie lubią siebie we wszelkiej postaci...
a ja 50 z dużym + spotkałam w tramwaju osobę 80+ kiedy chciałam ustąpić miejsce ta cudna kobieta stwierdziła że wstać to może ktoś kto ja zaprosi do tańca a na siedzenie to ona ma jeszcze czas , rozbawiła nas , poprawiła humor , była urocza...

Edward

Julitko to działa w obie strony.
Mamy taki stosunek do ludzi starych, bo po prostu tak się zachowują - miejsce w tramwaju im się należy, przepuszczenie w kolejce też, w ogóle należy im się wszystko, a rzadko który ze starszych ludzi umie powiedzieć "dziękuję" tonem, który nie brzmiałby jak "dobra robota, mój sługo". i nie mówię, że wszyscy, ale tacy ludzie są dużo bardziej widoczni, niż mili staruszkowie chcący poczęstować Cię ciasteczkiem, mimo że się nie znacie.
Ale i oni pewnie są rozczarowani tym, jak się ich traktuje, kulejącym socjalem, niskimi emeryturami i wysokimi stopniami w środkach komunikacji. I chcieliby to jakoś wyrazić, a że nie mogą przebić się w dyskursie, wylewają swoje frustracje na młodych.

Ryszard 12

Witam w tak trudnym temacie moi mili . Very Happy

Uprzejmość i brak zwykłego chamstwa wśród innych nie ma wieku. Starsi nie powinni np. krytykować wyglądu (ubrania, fryzury) młodych od tego jest młodość, a wygląd jest ich sprawą, czy też okazywać młodym wrogości na wyrost, tylko dlatego że są młodzi. Młodsi powinni zachowywać się grzeczniej, nie wykpiwać starszych, że są starzy, a i zdawać sobie sprawę, że osoby starsze najczęściej niedomagają, chorują (ich młodych też to czeka, to biologia) i trzeba po ludzku ustąpić im tego miejsca w tramwaju, czego przecież by chcieli np. dla swojej kochanej babci czy dziadka. Więcej obustronnej tolerancji by się przydało.
Swoją drogą czemu rodzice dziś swoich dzieci w ogóle nie uczą grzeczności i zachowania wobec innych.
Inną sprawą jest prawo KAŻDEGO do zwrócenia uwagi odnośnie złego zachowania. To ważne, żeby rozróżniać co jest atakiem na osobę jako taką, a co - krytyką jej konkretnego zachowania. Ja już jestem raczej po stronie babć, ale nie waham się grzecznie zwrócić uwagę również i starszym osobom, np. takim, co w kolejce dosłownie kładą mi się na plecach, albo usiłują wejść do tramwaju zanim wszyscy, w tym ja, wyjdą, przez co robią korek w drzwiach.Tylko nieraz się zastanawiam w fotelu jaki ja będe za parę lat kochani ,a może taki sam Laughing

wierzba

Witaj Julitko i witam Ciebie Edwardzie oraz witam Spostrzegawczego.
Ciekawe czym się przyczyniły te stare baby naszemu gościowi.
Macie rację że są młodzi ludzie bardzo agresywni, chamscy tak też i starsi ludzie którzy przeżyli już nie jedno. Zwłaszcza kobiety które pomimo już swojego wieku a pomagają jak tylko potrafią swoim bliskim tak jak opisujesz Edwardzie w swoim poście.
Pozdrawiam

Julita

Wiecie co dużo prawdy jest w tym jak zachowuja sie starsi ludzie. W Polsce bo mam porównanie z Anglia gdzie starsi ludzie są mili i się usmiechają. Inna sprawa, ze w Anglii jest ogromny szacunek dla starszych ludzi czego nie ma w Polsce. Te zrzędliwe, ciągle narzekajace starsze panie bardziej widać bo jest ich wiecej. Panowie krócej zyją. W Polsce starsi ludzie są mocno agresywni i nie wiem skąd to się bierze.

Kosmitka · Gość

Wydaje mi się że sama starość to żaden problem bo od tego nie traci się szacunku do nikogo , problemem jest to że te osoby często żyją w innej rzeczywistości są zacofane pod każdym względem , nie potrafią obsługiwać komputera a często też telefonu (sms do dla wielu z nich technologia z NASA) wielu z nich zamiast przeczytać jakąś mądrą książkę całymi godzinami ogląda badziewne seriale jak np "Świat wg Kiepskich" i inne bzdety w telewizji która pierzę im mózg!!! przez to nie potrafią samodzielnie myśleć ! potrafią za to chwalić się swoimi studiującymi dziećmi / wnuczkami ale czego się spodziewać po osobie która całe życie pracowała jako robotnik w fabryce potem straciła pracę bo jej firma oczywiście nie ma prawa bytu w dzisiejszej rzeczywistości , potem renta oczywiście niska no i narzekanie na wszystko i nastawienie "wszystko mi daj " to z taką osobą nie ma o czym rozmawiać . A jeżeli ktoś jest inteligentny i "nadąża" za tym co się dzieje to nie ważne czy ma 30 czy 70 lat wielu starszych ludzi bez względu na płeć cieszy się szacunkiem ale to są ludzie którzy "mają coś do zaoferowania " młodym , nieliczni ; bo struktura społeczeństwa jest taka a nie inna większość starszych ludzi nie ma wykształcenia i nie jest przystosowana do życia w obecnej rzeczywistości dlatego bardzo ważną inicjatywą są uniwersytety trzeciego wieku polecam wszystkim starszym

Edward

Powiem tak, jeśli starsza osoba nie potrafi obsługiwać jakiegoś sprzętu, to jako dobry wnuk można pomóc babci czy dziadkowi się nauczyć, prawda? Ponadto dłonie starszej osoby nie są już takie sprawne, zauważył pan?(ni) Nie mają zręczności młodej zdrowej osoby. A aparaty telefoniczne są coraz mniejsze, klawisze niemal miniaturowe, a coraz częściej ekrany są dotykowe. Postęp technologiczny wyklucza mniej sprawnych. I wcale to nie wynika z lenistwa czy złej woli osób starszych, co raczy pan(ni) sugerować. Życzę panu na starość pieniędzy, kondycji, zdrowia i sprawności, bo brak tego może się objawić frustracją i na pana będzie narzekać młodzież tak jak pan to robi teraz.(mam mniemanie ,ze to pisze ktoś młody)

Witaj Wierzbo serdecznie

Spostrzegawczy · Gość

Właśnie problem jest w tym że jeżeli jedna osoba po 70 potrafi zrobić przelew przez internet , wysłać sms-a (nie koniecznie musi mieć super nowoczesny telefon) i ma konto na FB a druga ma 55 i całe dnie spędza przed telewizorem oglądając kiepskich i inne bzdety to do tej drugiej niestety nie mam wielkiego szacunku i śmiem twierdzić że to właśnie brak dobrej woli i chęci jakiegokolwiek rozwoju i poszerzania horyzontów jest tutaj winny o pieniądzach słowem nie wspomniałem bo posiadanie 5 a nawet dziesięcioletniego komputera to dziś żaden wydatek to samo średniej klasy telefon i 99 % społeczeństwa na to stać .
Co do mojej osoby to właśnie na każdym kroku namawiam moją Mamę aby właśnie chciała coś zrobić żeby nie była technologicznie wykluczona i są jakieś tego efekty ale powiedzmy sobie szczerze w Polsce większość ludzi starszych, po 50 -tce nie marzy o tym żeby coś zrobić , coś osiągnąć , czegoś się nauczyć tylko marzą o rentach i emeryturach,i o tym żeby siedzieć w domu i pierdzieć w stołek ... nie wiem czy to jest domena tylko Polaków bo nie zwiedziłem jeszcze połowy świata ale u nas rzuca się to w oczy niesamowicie

wierzba

Witam Cię Ryśku.
Julitko ja w Anglii nie byłam ale byłam we Włoszech i mam porównanie uposażenia przeciętnego emeryta we Włoszech i w naszym kraju.
W 2004 roku Włoska emerytka którą się opiekowałam samego dodatku opiekuńczego miała 520 euro nie wiem jaką miała emeryturę. Mnie płaciła właściwie jej syn 500 euro a ile u nas wynosi dodatek opiekuńczy po 70 roku życia.
Najwięcej emerytów żyje z tym najniższym uposażeniem. Np. ja mam 1.100zł i jak ma to wystarczyć na utrzymanie mieszkania , leki i skromne życie.
Czy nasi emeryci mają powody do bycia zadowolonym, uśmiechniętym itp.