dla samotnych

AnnaK112 · Dołączył: 15 Lut 2008 Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Witam,

Jestem tutaj pierwsza, może ktoś ze mną porozmawia.
Ja mam 54 lata, czuję się samotna i szukam bratniej duszy

Gość

Witaj .wiem ,ze chcialabys ,by napisal do Ciebie jakis sympatyczny pan ,ale niestety... ja jestem kobietą mam 50 lat jesli masz ochotę to chetnie z Toba popiszę.Lena

dana_tiw · Gość

[quote="AnnaK112"]Witam,

Jestem tutaj pierwsza, może ktoś ze mną porozmawia.
Ja mam 54 lata, czuję się samotna i szukam bratniej duszy

Witaj, to w takim razie ja jestem druga i nieco starsza, właśnie przeszłam na emeryturę. Mam nadzieję, że Ci to nie przeszkadza. Weszłam na forum w tym przedziale wiekowym bo w następnym nie ma żadnego użytkownika.
Od razu widać, że nasze pokolenie boi sie nowinek technicznych - komputerów a nawet nie rzadko telefonów komórkowych, chociaż coraz więcej moich koleżanek zaczyna chodzić na kursy komputerowe a więc trochę zmienia się na lepsze pod tym względem. Ja sama zresztą dopiero rok temu dostałam od córki komputer i od tamtego czasu zgłębiam jego tajniki.
Na dzisiaj tyle. Pozdrawiam Dana

AnnaK112 · Dołączył: 15 Lut 2008 Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Witam,
Zgadzam się w zupełności z Tobą, że nasze pokolenie do nowinek podchodzi z pewną rezerwą i zupełnie tego nie rozumię. Ja nie boję się żadnych nowinek, no może prawie. Właśnie w ubiegłym roku skończyłam kurs Business English i zdałam egzamin TELC, 4 lata temu nauczyłam się jeździć na nartach i radzę sobie zupełnie nieźle, samochód prowadzę również nieźle po przeszło dwudziestoletniej przerwie i nowinki bardzo lubię. Myślę, że sytuacja zmusza ludzi do pewnych przemyśleń i robienia rzeczy, których kiedyś wcale nie musieli.

Pozdrawiam

Gość · Gość

dupa dupa dupa

Aisha · Gość

Witam wszystkie dziewczyny bardzo serdecznie.Też jestem nowa.Mam na imię Jola i mieszkam w Gdansku.Rownież często czuję się samotna.Ostatni wpis przez "gościa"myślę guwniarza trochę zabrudził tak miło rozpoczęte rozmowy.Ale nie przejmujmy się.Może każda z nas napisze więcej o sobie.Ja mam 52 lata.ale psychicznie nie czuję tych lat.Jakoś nie dochodzi do mie ,że tak szyko ten czas zleciał.Na razie to tyle.

Ola 108 · Gość

Czy mogę do Was dołączyć? Ja mam 54 lata i też niestety jestem kobietą samotną.
Na forum dla samotnych weszłam, bo przed chwilą obejrzałam Klan i z tego odcinka dowiedziałam się, że takie form istnieje. Weszłam przez google i nie wiem czy mi się to jeszcze uda. Ja mam inne zdanie na temat braku zainteresowania naszego pokolenia nowinkami. W naszej klasie jest 14 moich koleżanek i jakoś sobie radzimy. Pobiłyśmy nawet rekord szkoły pod względem zapisanych byłych uczniów. Jestem czynna zawodowo, ale cieszę się z przedłużenia obowiązywania ustawy emerytalnej, bo jakby co w tych niepewnych czasach to uciekam na emeryturę. AQcha , jestem z Łodzi i pozdrawiam

AnnaK112 · Dołączył: 15 Lut 2008 Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Witam,

Piszę po przewie kilkudniowej i cieszę się, że jest nas już więcej. Ja równiez się cieszę z przedłużenia ustawy, bo w razie czego zawsze jest jakieś wyjście, chociaż będę pracowała tak długo jak firma mnie będzie potrzebowała. Sytuacja w mojej firmie aktualnie nie jest wesoła i przez to atmosfera fatalna. Dzisiaj słuchałam w radiu audycji na temat wieku emerytalnego kobiet , czy powinien być zrównany z wiekiem mężczyzn i w sumie to się zdziwiłam, że więcej kobiet i mężczyzn wypowiadało się za tym aby jednak kobiety przechodziły wczesniej na emeryturę od mężczyzn. Niektóre argumenty to, że kobieta w wieku powyżej 55 lat to juz zmęczona życiem a mężczyzna w sile wieku. Śmiech mnie ogarnia, kiedy coś takiego słyszę, bo jak popatrzę na niektórych mężczyzn w wieku powyżej 50 lat to właśnie oni wydają się zmęczeni życiem, żeby inaczej nie określić. A co Wy o tym myślicie?

Pozdrawiam

Jola · Gość

Witam wszystkie dziewczyny.Anna112K masz racje też uważam , że mężczyźni w naszym przedziale wyglądem zewnętrznym i zachowaniem to napewno o conajmiej 10 lat starsi.Co do emerytury to niestety nie wypowiadam się bo od trzech lat nie pracuję zawodowo.Niestety splajtowała moja firma i jakoś duchowo nie mogę się pozbierać.I do tego jeszcze samotność inaczej.Bo do końca niby samotna nie jestem bo za oknem w ogródku szczeka moja najukochańsza sunia nowofunlandka szczeka , żeby wyjść z nią na spacer.Ale ja nistety nie mogę z nią wyjść ponieważ mam zapalenie oskrzeli.No i dalej niby nie jestem samotna bo moimi sąsiadami jest rodzina mojej córki czyli zięć i najukochańszy wnunio Wiktorek, który kończy dzisiaj 3 latka.Nawet na imprezkę przyleciała z Niemiec moja ex-teściowa czyli prababcia wiktorka.Czyli nie jestem samotna.Ale co w sercu ja mam to tylko ja wiem-silna pustka.I tak wygląda mój dzisiejszy wieczór.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.Jola z Gdanska.

krystyna 57 · Gość

Witam was wszystkie bardzo serdecznie.Myślę Olu,że masz rację,żecoraz wiecej osób w naszym wieku zaczęło sie interesować tym rodzajem kontaktu z ludżmi.Chyba dlatego,że życie towarzyskie ostatnio bardzo podupadło.Jakoś nie ma chęci,czy czasu,pogoń za warunkami do życia zagłuszyła wszystkie inne sprawy.Ja jestem pracującą emerytką i pochodzę z Warszawy.Co prawda nie jestem osobą samotną w sensie fizycznym,tzn.mam męża,ale w zasadzie niewiele mamy sobie już do powiedzenia i najczęściej każde z nas idzie do swojego telewizora i tak mija wieczór za wieczorem.Mamy dzieci,ale wiadomo,mają swoje życie swoje sprawy.Wszystkie są dorosłe.A ja zawsze byłam towarzyska ,lubię kontakt z ludżmi.Dlatego robię wszystko,żeby jak najdłużej pracować,bo jak bym miała siedzieć w domu całymi dniami to wylądowałabym w wariatkowie.I dlatego kupiłam sobie komputer .Jest to dla mnie odskocznia od codziennych spraw i w pewnym stopniu umożliwia mi kontakt z ludżmi.
A jeszcze dziś mam psychicznego doła z którym nie mogę się uporać.I nie mogę nawet o tym z nikim porozmawiać,a to by mi może sprawiło ulgę.
Pozdrawiam Krystyna

AnnaK112 · Dołączył: 15 Lut 2008 Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Witam wszystkich,

Jak miło, że jest nas coraz to więcej. Myślę, że to jest najbardziej aktywna grupa wiekowa na tym portalu, to o czymś świadczy, prawda?
Ja włąśnie położyłam spać moje dwie wnuczki i o mało co sama z nimi nie zasnęłam. Teraz spokojnie jak za dawnych dobrych i niedobrych czasów mam czas dla siebie. Córka moja kończy studia i dlatego na każdy weekend zabieram je do siebie i tak jest od 3 lat. Dzisiaj zabrałam je na pierwszą lekcję tańca wsółczesnego dla dzieci od 3 do 6 lat, ale niestety próba się nie udała, bo się wstydziły, żeby wyjść razem z dziećmi i nie wiem czy jest sens kontynuować, gdyż całą godzinę przesiedziałyśmy na ławeczce.

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłych snów

JOLA · Gość

Witam Anno,Krystyno oraz wszystkie inne koleżanki,
Aniu zastanawiałaś się czy jest sens chodzić z wnuczkami na taniec współczesny-oczywiście że tak.Na dziń dzisiejszy wstydzą się ale będzie moment że same wstaną i pobiegną do tańca.Muszą oswoić się z otoczeniem i wogóle.Myślę, że dziewczynki powinny uczestniczyć w takich zajęciach.Wyglądają zupełnie inaczej-ładny chód prezencja.Załuję , że my nie miałyśmy takich możliwości.Ja mam wnuczka 3 latka i też już był kilka razy na łyżwach ale też mu się nudzi-ale to wszystko do czasu.Krysiu czytałam twojego posta i nie przejmuj się głowa do góry wszystkie mamy problemy, mamy doła.Ja sama osobiście także.Ale jak wejdę na ten portal i poczytam sobie to jest mi jakoś lżej.Na razie tyle.Pozdrawiam,Jola z Gdanska.

Gość

Tak,ja też uważam,że nauka tańca dla dziewczynek to jest dobry pomysł,no chyba,że dziewczynki nie wykarzą w dalszym ciagu zainteresowania,ale trzeba dać im czas na to abyś zrozumiała,czy jest to dla nich fajna zabawa,czy coś do czego się je zmusza.Ale zawsze warto próbować.Ja właśnie dowiedziałam się,że moja córka prawdopodobnie nie będzie miała dzieci i myślą o adopcji.Ponieważ mam blisko wnuki mojej siostry i bardzo je kocham,boję się,że nie potrafię tak naprawdę pokochać dziecka adoptowanego.W tej chwili nie wiem,czy byłabym w stanie pokochać jakieś dziecko bardziej,niż dziecko mojej chrześnicy.Ale nie mogę o tym nikomu powiedzieć,a zwłaszcza córce.I od wczoraj wszystko mi w środku płacze.
Nie wiem,czy znacie takie uczucie,ale myślę,że kobietom w naszym wieku się to zdarza.
Chyba muszę zakończyć,bo mój płacz ma ochotę wyjśc na zewnątrz.
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie-Krystyna

Jola · Gość

Droga Krystyno,
Twoja wypowiedź jest pełna goryczy.Ale uwierz , że wszystko napewno się ułoży.Nie niewinne maleństwa można naprawdę tak samo pokochać jak własne.Ja mam wnuczka 3 lata , kocham go ponad życie .Bardzo kocham moją Córkę ale ta miłość to maleństw jest naprawdę bardzo silna.Nie podchodź do sprawy Córki jakoby adoptowała obce dziecko.To dziecko będzie już Wasze.Napewno pokochasz go bardziej niż sobie wyobrażasz.A teraz najważniejsza rola w Tobie jako w matce, musisz cały czas podtrzymywać ją na duszy i naprawdę cieszyć się z nią.Zobaczysz , że po chmurach wyjdzie słońce dla całej Waszej Rodziny czego z całego serca Wam życzę.Jak będziesz mieć handrę to pisz !!!Często zaglądam na ten portal .Obecnie trochę choruję i mam więcej czasu.Pozdrawiam Ciebie bardzo gorąco i głowa do góry.Jola z Gdanska.

dana_tiw · Gość

Cześć Wam Aniu, Jolu, Krysiu! Na tle waszych wypowiedzi muszę cofnąć moje wcześniejsze stwierdzenie, że nasze pokolenie boi się nowinek technicznych, chodziło mi głównie właśnie o komputery; najwidoczniej dotyczy to tylko mężczyzn bo jak dotąd żaden się nie ujawnił na tym forum. Zgadzam sie też z Waszą opinią odnośnie mężczyzn
po 50-tce. Większość znanych mi kobiet w tym wieku tryska energią, jest zadbana w przeciwieństwie do panów, którzy wyglądają jakby byli zupełnie zniechęceni do życia a często bywają wręcz zaniedbani.
Cieszę się, że nasze forum się rozkręca zwłaszcza, że wygląda na to, że jesteście fajne Dziewczyny.